To było bardzo nietypowe zdarzenie, a doszło do niego 7 czerwca na ulicy Mikołowskiej w Katowicach.

Nagle przed sygnalizacją świetlną z jednego samochodu zaczęły wydobywać się kłęby białego dymu, które przysłoniły widzialność innym kierującym.

Samochodem kierowała kobieta, która bezskutecznie próbowała wyłączyć silnik pracujący na bardzo wysokich obrotach.

Kobieta próbował wyłączyć silnik, wyciągając kluczyk ze stacyjki. Jednak to nie pomagało.

Z pomocą kobiecie przyszedł dopiero Inspektor z oddziału ITD w Wodzisławiu Śląskim jechał do siedziby WITD w Katowicach.

Gdy zobaczył kłęby białego dymu unoszące się z rury wydechowej osobówki stojącej przed światłami sygnalizacji świetlnej, zatrzymał się i ruszył na pomoc.

Inspektor wsiadł za kierownicę auta, wrzucił najwyższy bieg równocześnie wciskając hamulec. W ten sposób wyhamował i unieruchomił „rozbiegany” silnik.

Inspektor doskonale wiedział, jak zachować się w tak stresującej dla kierowców sytuacji. Ma uprawnienia i doświadczenie diagnosty samochodowego, które wykorzystuje w trakcie prowadzonych kontroli drogowych.

Funkcjonariusz poinformował kierującą, jak w takiej sytuacji, skutecznie wyłączyć „rozbiegany” silnik w pojeździe.