Luft to wyraz pochodzenia niemieckiego. Oznacza powietrze. Podobnie jest w przypadku gwary śląskie, jak i górniczego slangu. Luft to powietrze płynące w kopalni.

Zug ma dwa znaczenia. Pierwsze - to pociąg z węglem. A drugie - nawiązujące do luftu - to strumień powietrza w kopalni.

Fedrunek jest dość dobrze znany nam wszystkim. To po prostu wydobycie węgla.

Każdy górnik marzy o tym po pracy! Chodzi o... prysznic.

Wichajster to chyba najszersze pojęcie w górniczym slangu. Tak górniczy określają niemal każdy przyrząd lub narzędzie, które służy im w pracy. Jak nie pamiętają konkretnej nazwy, mówią: Podaj mi wichajster.

Wiele osób ma dyżur lub zmianę, zaś górnik ma szychtę!

Gruba, czyli kopalnia. Miejsce pracy górnika.

Hajer to górnik strzałowy. Jego praca polega na rozdrobnieniu skał z pomocą ładunku wybuchowego. Bardzo odpiowiedzialna robota!

Sztajger, czyli sztygar! Kierownik górników. Zajmuje się nadzorem ich pracy.

Tam i nazod, czyli tam i z powrotem. A jakie urządzenie tak działa? To oczywiście... piła do drewna.

Karbidka to lampa karbidowa. Jest to typ lampy na gaz, która jako paliwo wykorzystuje acetylen.

Urobek, czyli urobiony węgiel.

Badyhala to górnicza łaźnia. To miejsce, gdzie górnik może chwilę odsapnąć po pracy, kąpiąc się pod brauzą - dla przypomnienia, prysznicem.

Szaft to szyb, dzięki któremu można transportować w dół i w górę zarówno pracowników kopalni, jak i niezbędne do pracy materiały.