Koronawirus. Komunia tylko do ust? MOCNE słowa proboszcza. Zaskakujące porównanie!

i

Autor: pixabay.com

Koronawirus. Komunia tylko do ust? MOCNE słowa proboszcza. Zaskakujące porównanie!

2020-10-19 12:36

Duchowni coraz częściej zajmują stanowisko wobec trwające epidemii koronawirusa. Tym razem mowa o ks. Krzysztofie Rzeźniczku - proboszczu parafii Świętej Trójcy w Koszęcinie. Jak czytamy na stronie parafii wierni, którzy chcą wziąć komunię do ręki, muszą spożywać ją od razu przy balaskach ołtarzowych. Proboszcz użył nietypowego porównania. - Komunia św. to nie McDonald, żeby ktoś brał Ją na wynos i spożywał w ławce - czytamy na stronie parafii. Jednocześnie dodał, że jego zdaniem bezpieczniejsze jest przyjęcie komunii do ust.

Jak wiemy z powodu rosnącej dynamicznie liczby aktywnych przypadków koronawirusa w Polsce w ostatnich dniach na nowo wprowadzono obostrzenia dotyczące m.in. mszy świętych. W strefie żółtej może być jedna osoba na 4 m2, zaś w czerwonej jedna na 7 m2. Limity obowiązują od 17 października. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisław Gadecki zaapelował, aby biskupi wprowadzili dyspensę dla wiernych od mszy świętych w niedziele i święta. Archidiecezja Katowicka wprowadziła dyspensę dla osób, które "obawiają się o swoje zdrowie".

Niektórzy duchowni mają jednak zupełnie inne zdanie na temat pandemii. Przykładem jest proboszcz parafii Świętej Trójcy w Koszęcinie ks. Krzysztof Rzeźniczek. W opublikowanej na stronie parafii informacji czytamy m.in. że komunia będzie przyjmowana na rękę, ale wierni powinni ją spożyć od razu przy balaskach ołtarzowych.

- Jeżeli chodzi o Komunię św., w dalszym ciągu proszę o przyjmowanie jej do ust, co jest bardziej higieniczne i bezpieczne, a przede wszystkim nie grozi profanacją żadnej cząstki Najświętszego Sakramentu. Osoby, które będą przyjmować Komunię św. na rękę, proszę o zachowanie czystości dłoni i spożycie Hostii przy balaskach. Komunia św. to nie McDonald, żeby ktoś brał Ją na wynos i spożywał w ławce. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia - czytamy na stronie parafii.

To jednak nie wszystko. Proboszcz sugeruje, że Ci, którzy pozostaną w domach z powodu epidemii koronawirusa, odpowiedzą za to przed Bogiem. - Dyspensa od uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. obowiązywała cały czas i nie dziwi, że została podtrzymana. Proszę jednak zauważyć, że zawsze od decyzji człowieka zależy jego uczestnictwo w Przenajświętszej Ofierze. Proszę też pamiętać, że nawet przy najbardziej pobożnych wirusach [jak ten obecny], każdy z nas zda sprawę z tego, jak potraktował Ofiarę Pana Jezusa. Odpowiemy nie przed proboszczem, ale przed Bogiem - napisał Rzeźniczek.

Jak czytamy wierni będą również modlić się o ustanie pandemii... strachu. - Dla własnego zdrowia psychicznego proponuję nie zajmować się statystykami zakażeń i śmiertelności z powodu wirusa. Nie dajcie się jeszcze bardziej zastraszyć - podsumowuje duchowny.

Tak będzie wyglądał szpital polowy na Narodowym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki