Miała tylko 6 lat, gdy ojciec - bestia zaczął ją gwałcić. Jak to możliwe, że kurator niczego nie zauważył?
Dramat w Szczekocinach (powiat zawierciański) rozgrywał się przy ulicy Żeromskiego od 2015 roku. To właśnie wtedy po raz pierwszy Mariusz M. miał zgwałcić swoją 6-letnią córkę. Koszmar dziewczynki przerwała szkolna pedagog, której dziewczynka opowiedziała o wszystkim... 5 lat później. Prokuraturę i policję zawiadomiła dyrektorka szkoły, do której uczęszczała dziewczynka.
Przeczytaj koniecznie: Szczekociny: Zgwałcił córkę i jej koleżankę. Dziewczynki nie mają nawet 15 lat!
Jak pisze Fakt.pl, bicie, awantury i libacje alkoholowe były codziennością w domu dziewczynki. Sprawa wyszła na jaw w 2020 roku, kiedy dziecko nie wytrzymało trwającego koszmaru.
Śledztwo przyniosło szokujące odkrycia. Mariusz M. gwałcił koleżankę córki
Trzy lata przed ujawnieniem gehenny dziewczynki, rodzinie przydzielono kuratora, ze względu na libacje alkoholowe, jakie rozgrywały się w mieszkaniu. Dlaczego od 2017 roku kurator i nikt z opieki społecznej nie zauważył, co tak naprawdę dzieje się w tym domu? To pytanie wciąż nie znalazło odpowiedzi.
Przeczytaj koniecznie: Miała się spotkać z ojcem. Szukają jej już pół roku! Co się stało z Wiktorią?
Mariusz M. został zatrzymany w 2020 roku. Postawiono mu wówczas pięć zarzutów.
- Pierwszy z nich to doprowadzenie za pomocą przemocy małoletniej córki do obcowania płciowego. Drugi z nich to doprowadzenie za pomocą przemocy innej małoletniej dziewczynki do obcowania płciowego. Kolejne zarzuty dotyczą znęcania się psychicznego nad żoną i córką. Ponadto, usłyszał zarzut grożenia córce pozbawieniem życia. W ten sposób próbował wymóc na niej milczenie – poinformował wówczas Piotr Wróblewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Spraw toczyła się za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Okręgowym w Częstochowie. Jak informuje Fakt.pl 11 marca bieżącego roku zapadł wyrok w tej bulwersującej sprawie.
Czytaj także: Zabójstwo Aleksandry i Oliwii z Częstochowy. Na jaw wychodzą nowe, makabryczne szczegóły zbrodni
Mariusz M. został skazany na karę 10 lat więzienia za gwałty których dokonał na własnej córce, na 6 lat za gwałty na jej koleżance. Sąd wymierzył mu też karę 4 lat za znęcanie się nad żoną i córką. Łączny wyrok dla niego to 15 lat więzienia - poinformował w rozmowie z Faktem, sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Mariusz M. ma zakaz zbliżania się do córki i jej koleżanki. Musi także zapłacić 20 tysięcy zadośćuczynienia.
Polecany artykuł: