O sprawie pisaliśmy jakiś czas temu na naszych łamach. W Rybniku zdecydowano o cięciach w oświacie. Groziło to m.in. utratą pracy (dotyczący nawet 50 osób) i zmniejszeniem tzw. dodatku motywacyjnego. Po zmianach wyniósł on... złotówkę. - To nie tylko brak szacunku dla nauczyciel, ale ich poniżenie i upokorzenie - mówili wściekli przedstawiciele MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty Rybnik. - W imieniu pracowników placówek oświatowych w Rybniku zwracamy się z prośbą o ponowne rozpatrzenie planowanej wysokości dodatków motywacyjnych ustalonych dla nauczycieli rybnickich placówek oświatowych w przygotowywanym projekcie budżetu na rok 2021 oraz zaniechanie redukcji zatrudnienia kosztem pomocy nauczyciela w placówkach przedszkolnych - dodawali.
Czytaj również: 26-latek leżał z rwą kulszową na ulicy przed szpitalem. Pomocy nie doczekał. "Mieliśmy pacjenta z COVIDEM"
Prośby na nic się zdały. Magistrat wprowadził swój plan, dodatek zniwelowano do wspomnianej, śmiesznej kwoty. Okazuje się, że działanie te mogło być bezprawne. Jak informuje serwis bezprawnik.pl "dodatek motywacyjny dla nauczycieli powinno się obniżać za pomocą wypowiedzenia zmieniającego. Wszystko dlatego, że stanowi on integralną część wynagrodzenia, a więc jest istotnym elementem umowy o pracę". Jednocześnie w tym przypadku przepisy covidowe, które zezwalają na obniżkę pensji nauczycieli, nie mają w tym przypadku zastosowania, bowiem władze Rybnika wskazały również inne źródła budżetowych perturbacji m.in. obniżkę podatku dochodowego od osób fizycznych.
- Karta Nauczyciela wprost zobowiązuje samorządy do wypłacania pedagogom dodatku motywacyjnego. Co więcej, stanowi on jeden ze składników nauczycielskiego wynagrodzenia. To oznacza, że jego obniżanie w drodze arbitralnej decyzji może być po prostu niezgodne z prawem - podsumowuje Bezprawnik.
Zobacz koniecznie: NIESAMOWITE! Nauczyciel z Rudy Śląskiej zna aż 20 języków!
Podcasty
Playlisty tematyczne
