Do tragedii doszło w niedzielę w mieszkaniu w jednej z siemianowickich dzielnic. Podczas rodzinnej awantury 50-latek zaatakował nożem swoją żonę. Mężczyzna zadał 43-latce kilka ciosów, a w trakcie szarpaniny zranił również 20-letnią córkę.
Następnie agresor wszedł na balkon z zamiarem popełnienia samobójstwa. Nim wyskoczył na miejscu pojawili się policjanci, którzy udaremnili próbę samobójczą mężczyzny. Napastnik został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Zranioną kobietę pomimo podjętej przez załogę pogotowia reanimacji nie udało się uratować. Druga z kobiet nie doznała poważniejszych obrażeń. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywotnie więzienie.