Gang motocyklistów "porwał" 11-miesięczną Oliwkę, chorą na SMA mieszkankę Boguchwałowic. Zażądano dwóch milionów złotych okupu. - Zamaskowani sprawcy wyciągają śpiące dziecko z samochodu na oczach rodziców - potwierdza policja, która "prowadzi pościg" za grupą przestępczą. Z tą jednak różnicą, że mundurowi nie gonią sprawców porwania, bo o żadnym takim zdarzeniu nie może być mowy. Wszystko było sprytnie zaplanowaną inscenizacją, obliczoną na zwrócenie uwagi. Policjanci zamiast zając się złapaniem "przestępców", sami im pomogli, dorzucając się do wspomnianych dwóch milionów złotych. Takiej bowiem kwoty brakuje, aby Oliwka mogła się leczyć z pomocą terapii genowej. Sprytnie zaplanowana akcja charytatywna odbyła się w czwartek 13 maja. Mundurowi spotkali się z motocyklistami w Chudowie.
- Nasza mała bohaterka walczy ze śmiertelną chorobą SMA (rdzeniowy zanik mięśni), która z każdym dniem postępuje. Jest lek powstrzymujący chorobę, ale jego zakup przekracza możliwości przeciętnej rodziny. Liczy się czas – im wcześniej rozpocznie się kurację, tym większe szanse na uratowanie dziecka. Przy rodzinie znaleźli się ludzie dobrej woli, różnych zawodów, którzy pomagają dozbierać potrzebną sumę. Podczas zrzutki internetowej zebrano już ponad 6 milinów złotych. Wczorajsza akcja to desperackie, niekonwencjonalne działanie grupy ludzi, poruszających niebo i ziemię, aby ratować maleństwo. Brakuje już niewiele - informują mundurowi z Gliwic, którzy dołożyli się do zbiórki. Sami zresztą uczestniczyli w sprytnie zaplanowanej inscenizacji.
Zbiórka na rzecz chrej Oliwki z Boguchwałowic trwa. Link do niej znajduje się TUTAJ!
Czytaj również: Pogrzeb prof. Leszka Miszczyka: Ten gest mówi wszystko. Serce pęka
Podcasty
Playlisty tematyczne
