Zbiorą deszczówkę i zmagazynują pod ziemią

2019-11-21 18:37

Gromadzić wodę, która spadnie z nieba, zmagazynować ją głęboko w ziemi, a potem wydobyć, gdy upalne lato zagrozi suszą. Taki plan na poprawę sytuacji wodnej Polski mają naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (woj. śląskie). Międzynarodowy projekt badawczy nazywa się Deepwater i właśnie rusza w naszym kraju.

Do tego projektu przystąpiło osiem ośrodków naukowych z pięciu państw. W Polsce rola partnera przypadła Uniwersytetowi Sląskiemu w Katowicach. - To niezwykłe istotny projekt dla nas z trzech powodów. Po pierwsze tego rodzaju współpraca badawcza, zwłaszcza międzynarodowa, a już szczególnie w oparciu o środki unijne, to jest najwyższy priorytet dla Uniwersytetu Śląskiego. Drugim powodem jest to, że projekt dotyczy fundamentalnych zagadnień nie tylko dla nauki, ale także dla mieszkańców, konsumentów. Wreszcie trzeci powód to ten, że możemy współpracować ze znakomitymi i różnorodnymi partnerami w wielu krajach. To jest ten kierunek i horyzont myślenia, któremu powinniśmy hołdować na uniwersytecie – mówi Tomasz Pietrzykowski prorektor Uniwersytetu Śląskiego.

Po polskiej stronie projektu badaniami będzie zajmować się zespół hydrogeologów pod kierownictwem dr. Sławomira Sitka z Instytutu Nauk o Ziemi. - Nasz test rusza w okolicach Tarnowa. Będziemy badać możliwości dodatkowego zasilania wód podziemnych wodami opadowymi. Czyli zwykłą deszczówką. Chcemy zebrać wodę z opadów i ją zmagazynować w warstwie wodonośnej ziemi. A potem w razie potrzeby znowu pompować i używać – opowiada dr Sitek. - Będzie się to działo poprzez system stawów. Woda będzie w nich zwalniać bieg i się oczyszczać, na końcu przez otwory geologiczne wpompujemy ją do warstwy wodonośnej. Tam nastąpi dalszy ciąg. Woda z tej warstwy ma przesączać się do strefy drenażu. Po drodze znowu się oczyszczając. Zakładamy, że w ten sposób woda będzie bardzo czysta bez stosowania środków chemicznych czy ponoszenia dodatkowych kosztów – tłumaczy Sławomir Sitek.
Polscy naukowcy nie ukrywają, że inspiracją są rozwiązania sprawdzone m.in. w Australii oraz Hiszpanii. Obszar testowy pod Tarnowem ma jednak dać odpowiedź na pytanie, jak tamtejsze rozwiązania zaimplementować do polskich warunków geologicznych. Projekt badawczy ma trwać trzy lata. - Oczywiście głównym celem nie jest powstanie artykułów naukowych o tym sposobie retencji, lecz wypracowanie konkretnych rozwiązań, z których można by skorzystać w polskich warunkach i poprawić sytuację wodną w naszym kraju – mówi dr Sitek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki