Sposób jego produkcji jest bardzo zbliżony do tradycyjnego piwa. Na pewnym etapie dochodzi do przerwania fermentacji, dzięki czemu nie wytrwa się alkohol. 

Nie istnieją żadne przepisy prawa, które regulowałby kwestię spożywania piwa bezalkoholowe w pracy. 

Zgodnie z art. 108 § 1 k.p. – za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy – pracodawca może również stosować karę pieniężną.

Zgodnie z przepisami jeżeli piwo ma 0 % alkoholu to można przyjąć, że powinno być traktowane jak każdy inny napój.

Co ciekawe Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2000 r. ustosunkował się do tej kwestii. 

"Nie można zarzucić pracownikowi ani spożywania alkoholu w czasie pracy, ani jej wykonywania w stanie nietrzeźwości po wypiciu przez niego puszki piwa bezalkoholowego. Choć piwo bezalkoholowe nie jest napojem bez alkoholu, to zawarty w nim procent alkoholu (1,2-1,5% objętości) jest tak niewielki, że wypicie jednej puszki takiego piwa nie ma destruktywnego wpływu na układ psychofizyczny człowieka" - napisano w wyroku. 

Wychodzi zatem, że wszystkie napoje zawierające mniej niż 0.5 % alkoholu nie mogą być nazywane alkoholowymi. Należy jednak pamiętać, że przepisy Kodeksu Pracy regulują, że napoje zawierające nawet śladowe ilości procentów sprzedawane jako piwa bezalkoholowe są niestety napojami alkoholowymi