Seks z filmem w tle

2013-08-09 4:00

Pani Bożeno! Wiem, że mój mąż czasami ogląda filmy porno. I w zasadzie nie mam nic przeciwko temu, bo zaraz potem się ze mną kocha i wtedy seks jest niesamowity. Ale ostatnio zaczął coś przebąkiwać, że może byśmy nakręcili własny film, tylko dla nas, jak uprawiamy seks. Mówi, że wielu jego znajomych tak robi i że to bardzo ich potem podnieca. Ale czy to nie jest zboczenie? (Anka)

Ludzie podobno dzielą się na tych, co oglądają filmy pornograficzne, tylko nie przyznają się do tego, i na tych, którzy to robią i nie mają zahamowań, żeby o tym opowiadać. Oglądanie filmów o tematyce erotycznej czy też pornograficznej (granica między erotyką a pornografią, zwłaszcza w sztuce, jest trudna do uchwycenia) wcale nie jest czymś anormalnym. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak często się to robi, z jakim nastawieniem i z jakim finałem. Jeśli ktoś osiąga satysfakcję seksualną wyłącznie albo prawie wyłącznie po obejrzeniu takich filmów, to z pewnością jest to jakaś dewiacja. Natomiast jeśli od czasu do czasu obejrzycie sobie taki film, to tylko podsyci wasze pożądanie.

Jak zorganizować wieczór wspólnego oglądania?

Przede wszystkim pamiętajcie, że film ma stanowić jedynie tło dla waszych igraszek, ma pobudzać, inspirować, a w żadnym razie nie dominować nad wami. Dlatego przyjmijcie taką pozycję, żeby na ekran móc tylko rzucać okiem. Raczej podpatrywać, nie patrzeć. A zanim się wygodnie umościcie, możecie wziąć wspólny prysznic, kąpiel w pianie, wymasować się i nasmarować pachnącymi olejkami.

Najpierw oglądajcie bez dotykania się. Dopiero w miarę rozgrzewania zacznijcie się obejmować, pieścić dłońmi, ale zbyt szybko nie decydujcie się iść na całość. To, co najlepsze, jeszcze przed wami.

Pobudzajcie się pieszczotami oralnymi, ale nieco inaczej niż zwykle to robicie. Ułóżcie się tak, żeby móc obserwować, co się dzieje na ekranie. To może być odmiana pozycji "69", ale niekoniecznie. I kiedy ty będziesz go pieściła, on niech podpatruje, co dzieje się na ekranie. A potem zmiana - on pieści ciebie, a ty zerkasz na film.

Połóżcie się w pozycji "łyżeczek", tak, byście teraz oboje mogli patrzeć na ekran. I zacznijcie się kochać, ale gdy poczujecie, że finał blisko, rozłączcie się i przejdźcie do pozycji "taczki" (leżysz na brzuchu, partner unosi twoje nogi tak, jakby trzymał rączki od taczki). Ale i w tej pozycji jeszcze nie finiszujcie. Po kilku pchnięciach ułóżcie się tak, żeby on znalazł się na górze. W ten sposób oboje będziecie mogli spoglądać na innych bohaterów, w innej, choć podobnej akcji.

Tylko gdy ufasz partnerowi

A jeśli w trakcie tej zabawy przyjdzie wam do głowy myśl, aby nakręcić film ze sobą w rolach głównych, to czemu nie. Przedtem powinniście jednak zadbać o odpowiednie zabezpieczenie swojej produkcji. Bo nawet stuprocentowe zaufanie do siebie na określonym etapie życia po latach może zawieść.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki