Sex w se.pl: Z erotycznym filmem w charakterze afrodyzjaku

2010-04-23 4:00

Pani Bożeno! – Przypadkiem zobaczyłam u swojego męża jakieś filmy erotyczne. Nic mu nie powiedziałam, bo nawet nie wiem jak, ale trochę mnie to zaszokowało.

Nasze życie seksualne układa się całkiem nieźle, chociaż ostatnio jakby zrobiło się nudniej. To po co mu te filmy?! Z drugiej strony, przyznam, nie mogę teraz przestać o nich myśleć. Sama myśl o nich też mnie trochę podnieciła. Czy to zdrowe? (Magda)

– Ale podstawowa zasada nr jeden: nie pozwólcie, aby film was zdominował. On ma stanowić tło i zachętę dla waszych igraszek. Dlatego usadowcie się tak, żeby na to, co dzieje się na ekranie, zaledwie rzucać okiem. Bo z oglądaniem filmów erotycznych jest trochę tak, jak ze striptizem: nieco niedomówień (w  tym przypadku niedopatrzeń) da większy efekt niż dużo bardziej bezpośredni przekaz.

– Najlepiej zacząć nie od filmu, ale np. wspólnej kąpieli, masażu, gry w rozbieranie czy jakiejś innej zabawy erotycznej. Chodzi o to, aby stworzyć odpowiedni nastrój. To ważne zwłaszcza dla par, które nigdy przedtem nie oglądały wspólnie tego typu filmów. A jak już poczujecie pierwszą falę podniecenia, włączcie film (uprzednio wybrany).

– Początkowo nie dotykajcie się. Niech przez kilka chwil każde z was podda się temu, co widzi i słyszy. Jeśli filmowi nie towarzyszy muzyka albo pojawia się ona w skąpych ilościach, możecie wcześniej zadbać o odpowiedni podkład muzyczny. A kiedy powinniście zacząć się dotykać? Na pewno w pewnym momencie poczujecie, że to już nieuniknione.

– Na początek pieszczoty rąk. Pozwólcie im grać w swoim rytmie, ale jeśli coś was zainspiruje, oczywiście możecie skorzystać z ekranowych podpowiedzi. Jednak miejcie na uwadze oczekiwania partnera. Bo być może okaże się, że jemu to się nie spodoba. W takim przypadku powróćcie do poprzednich sztuczek.

– Teraz pora na seks oralny. Ułóżcie się tak, żeby jednocześnie móc obserwować, co dzieje się na filmie. Zanim zajmiesz się swoim partnerem, skieruj jego głowę w kierunku ekranu. Potem zmiana. Połóż się na boku czy na plecach albo usiądź i tak pokieruj jego głową, żeby mógł cię pieścić językiem, a ty żebyś mogła obserwować ekran.

– A potem... Przyjmijcie pozycję „na łyżeczkę”. Ale nie finiszujcie. Kiedy poczujecie, że już zbliża się finał, oderwijcie się od siebie i przyjmijcie pozycje „taczki” (on wchodzi w nią od tyłu, ona opiera się na dłoniach na podłodze. On unosi jej nogi i trzyma tak, jakby trzymał rączki od taczki). W tej pozycji możecie finiszować, obserwując film.

– A jeśli przyjdzie wam nagle ochota na nakręcenie własnego filmu ze sobą w rolach głównych... Cóż, to jak najbardziej możliwe, pod warunkiem że odpowiednio się zabezpieczycie przed rozpowszechnianiem tej produkcji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki