Niecodzienna interwencja policji w Gryficach

i

Autor: Kadr z filmu / YouTube Niecodzienna interwencja policji w Gryficach

TAKIEJ interwencji policjanci z Gryfic się nie spodziewali. Nagranie bije REKORDY! [WIDEO]

2020-02-26 9:04

To miała być rutynowa kontrola policyjnej drogówki. Okazała się jednak wyjątkowym testem na cierpliwość funkcjonariuszy. Nagranie trafiło do sieci i bije rekordy popularności.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Kamienna Brama w Gryficach w Zachodniopomorskiem. Policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu osobowego. Zaczęło się od tego, że na słowa "panie kierowco" mężczyzna zareagował bardzo nerwowo.

"Nie jestem kierowcą. Po pierwsze jestem człowiekiem" - odparł. I to był dopiero początek trwającej blisko kwadrans wymiany zdań.

"Po drugie, komendant chyba dostał ode mnie pismo. Chodzi o to, że jestem zwierzchnikiem władzy, zgodnie z artykułem cztery dwa konstytucji" - kontynuował mężczyzna.

Za podanie danych osobowych mężczyzna żądał od funkcjonariuszy dwóch milionów złotych, zasłaniając się "obowiązującym prawem" i RODO, a policję określił mianem "firmy".

"Jesteście firmą prywatną i jak mam z wami rozmawiać, to tylko jeżeli chodzi o pieniądze. Chcecie ode mnie haracz wymusić? Okup za życie na ziemi ojczystej mojej tutaj?" - kontynuował.

Mężczyzna nie chciał również okazać dokumentów, twierdząc, że nie ma obowiązku ich posiadania. Twierdził również, że nie ma meldunku. Ignorował również informacje o popełnionych wykroczeniach.

"Na podstawie nielegalnego prawa możecie sobie pisać, co chcecie. To prawo jest nielegalne i jeszcze odszkodowanie będziecie mi płacić" - kontynuował. - "I pan za to zapłaci, pana dzieci za to zapłacą i wszyscy Polacy, bo ja za to nie będę płacił."

Film trafił do sieci i bije rekordy popularności. W ciągu zaledwie dwóch dni obejrzało go ponad 100 tysięcy internautów.

Nagranie udostępniła w sieci również policja, chwaląc gryfickich funkcjonariuszy za wyjątkową cierpliwość, pozostawiając jednak całą sytuację bez komentarza i poddając ją ocenie internautów. Ci okazali się bezlitośni.

"To jest instruktaż jak zostać debilem w parę minut. Rzecz jasna piszę o Panu co się RODO oczytał i coś tam o konwencjach od kolegi usłyszał" - komentuje pan Konrad.

"Mieli policjanci cierpliwość. Jemu należało się natychmiastowe pałowanie. Inaczej nie da się go nazwać - debil" - pisze pan Andrzej.

"To jest poradnik jak zbłaźnić się w kilka minut" - dodaje pan Łukasz.

"W Ameryce by już leżał skuty na ziemi" - pisze pan Jakub"

"Podziwiam Panów funkcjonariuszy za cierpliwość. Mega! Gdzie można sie tego nauczyć?" - pyta pan Patryk.

Jak się ustrzec przed koronawirusem?