Łowcy pedofilów wtargnęli do pociągu na trasie Toruń-Bydgoszcz. Zaatakowali pana Dominika, niewinnego człowieka
Historia, która dotknęła pana Dominika Wodza wywołuje mnóstwo emocji. Mężczyzna podróżował pociągiem Polregio w minioną niedzielę (24.10.2021) i z pewnością nie spodziewał się dramatu, który rozegrał się na trasie Toruń-Bydgoszcz. - Zostałem napadnięty przez grupę zamaskowanych i agresywnych facetów, którzy zmusili mnie do opuszczenia pociągu. Wyglądali jak antyterroryści i kilku z nich na plecach miało napis policyjną czcionką „Łowcy pedofili” (sic!). Jeden z bandziorów komunikował się z kierownikiem składu, który na jego sygnał dał znak do odjazdu - opisuje mężczyzna w mediach społecznościowych (pisownia oryginalna).
Czytaj też: "Łowcy Pedofili" dopadli go w Aleksandrowie Kujawskim. Nie trafi za kratki
- Kiedy pociąg odjechał, a my zostaliśmy na peronie w środku lasu, napastnicy uznali, że nie jestem tym, kogo szukali (WTF?), i odjechali. Na szczęście nikomu nic się nie stało, Ciapek (piesek - dop. red.) jest cały i zdrów! - przekazał pan Dominik na Facebooku.
Łowcy pedofilów zaatakowali w pociągu koło Torunia. "To bandyctwo"
Pan Dominik opisał "Gazecie Wyborczej" wygląd łowców pedofilów. Kajdanki, kamizelki, panterki i napisy czcionką, przypominającą policyjną - tak "prezentują się" ci, którzy deklarują się jako pomagający w walce z przestępcami. Po "pomyłce" zniknęli, choć mężczyzna prosił ich o odwiezienie do Torunia. - Sprawę oczywiście zgłosiłem na policję - podkreśla Dominik Wódz.
- Obserwując postępujące trendy w zachowaniu łowców pedofilów należałoby być wdzięcznym, że w swej łaskawości nie postanowili wypchnąć pana z jadącego pociągu. To jest bandyctwo. Rekomendowałbym pokrzywdzonemu złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z art. 191 k.k. wraz z wnioskiem o ściganie sprawców. Groźbą bezprawną został zmuszony do określonego zachowania polegającego na opuszczeniu pociągu - powiedział "Gazecie Wyborczej" dr Robert Sosik, karnista.
- Sprawa powoli się wyjaśnia i mam nadzieję, niebawem znajdzie szczęśliwy finał - napisał we wtorek pan Dominik na Facebooku. W komentarzach nie brakuje wsparcia dla mężczyzny. Do sprawy będziemy wracać w naszym lokalnym serwisie. Jednocześnie pytamy was, jak oceniacie działania "łowców pedofilów"? Zachęcamy do komentowania nie tylko tej sprawy pod tekstem!