Polecany artykuł:
Sytuacja miała miejsce 2 czerwca 2016 roku. Mężczyzna wypchnął ciężarną żonę z balkonu na pierwszym piętrze. Zdarzenie widzieli świadkowie, którzy zawiadomili policję. Kobieta doznała poważnego urazu głowy. Z ustaleń prokuratury wynika, że sprawca znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie od 2013 roku. Jej horror trwał zatem aż trzy lata. 32-latek od czerwca ubiegłego roku przebywa w areszcie. Grozi mu kara nie krótsza niż 8 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku możliwe jest nawet dożywocie. Przedstawiony zarzut dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżony miał znieważać swoją żonę, poniżać ją i grozić pozbawieniem życia. Rzucał nią o ścianę i podłogę, a także przypalał papierosami. Kobieta była bita metalową pałką oraz kablem. Mąż ograniczał jej kontakty ze znajomymi i rodziną. Mówił też, że po porodzie zabierze dziecko. U mężczyzny znaleziono materiały przedstawiające pornografię z udziałem małoletnich, o co również oskarżyła go prokuratura.
32-latek nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Zaprzeczał, że znęcał się nad żoną. Negował również fakt, jakoby wypchnął 29-letnią partnerkę z balkonu. Wiele zdarzeń zostało potwierdzonych przez świadków. Uzyskane podczas śledztwa opinie biegłych także są jednoznaczne. U kobiety stwierdzono cechy zespołu maltretowania. Miała na ciele liczne obrażenia, które były spowodowane ciosami zadawanymi w dłuższym okresie czasu. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Gdańsku.