Weekendowe frezowania ulic to prawdziwa chluba stołecznych drogowców. W ciągu kilkudziesięciu godzin robotnicy zrywają zniszczone nawierzchnie i w ich miejsce wylewają nowy asfalt. Co tydzień do naprawy idą trzy, cztery ulice. W zeszłym miesiącu Zarząd Dróg Miejskich rozpoczął kolejny sezon napraw - nowe nawierzchnie zyskały Aleje Ujazdowskie, ul. Bonifraterska, Międzyparkowa, Dźwigowa, Lubelska i Radiowa.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Głosuj na kobiety za kółkiem!
Jednak prowadzone w weekendy prace remontowe są nie do końca skrupulatne. Bo chociaż ulice rzeczywiście są równiejsze, to nawierzchnia zniszczonych zatok przystankowych pozostawia wiele do życzenia.
Ulica Ludwika Kondratowicza na Bródnie została w lipcu zeszłego roku wyremontowana niemal na całej długości. Dwa pasy ruchu w każdą stronę są gładkie jak blat stołu. Niestety, wybrukowane granitową kostką zatoki to obraz nędzy i rozpaczy. Tak samo zresztą krawężniki sprzed czterdziestu lat - betonowe kawałki betonu są popękane, kruszą się, a w wielu miejscach po prostu ich nie ma!
Patrz też: Powódź w Warszawie - ludzie z niepokojem obserwują Wisłę, rzeka przy wałach - ZDJĘCIA, WIDEO
Adam Sobieraj (33 l.), rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich, beznamiętnie wyjaśnia.
- Zatoki czekają na swoją kolej. Na swoją kolej czekają też kierowcy - na to, który pierwszy zniszczy sobie zawieszenie...
Tymczasem w ten weekend do remontu idą kolejne cztery ulice: 11 Listopada (między Targową a Strzelecką), Grzybowska (między al. Jana Pawła II a Towarową), Aleje Ujazdowskie (między pl. Na Rozdrożu a pl. Trzech Krzyży) oraz Piękna między Al. Ujazdowskimi a Wiejską). Ekipy robotników pracę zaczną się dziś o godz. 22, a zakończą w poniedziałek o godz. 4 nad ranem.