Plac Na Rozdrożu - takie miejsce wybrali politycy na budowę monumentu upamiętniającego Bitwę Warszawską. Początkowo miał to być łuk triumfalny. Jury wybrało jednak 23 metrową przekręconą wieżę podobną do maczugi. Monument i multimedialny plac wokół niego, miał być gotowy na 15 sierpnia. - Nie takie rzeczy robiliśmy - komentował wiceminister kultury. Jednak jak widać na Placu na Rozdrożu nie pojawiła się nawet żadna ekipa budowlana. 

Tak wyglądała jedna z koncepcji wybudowania muzeum w Ossowie. Z dumą przedstawiał ją już trzy lata temu ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Budynek z amfiteatrem na szczycie usypanego wzgórza ze stumetrowymi masztami po bokach miał być gotowy na 100-rocznicę Bitwy Warszawskiej. 15 sierpnia za pasem, a na potencjalnym placu budowy hula wiatr. Nie udało się wybudować majestatycznego muzeum na czas. 

Artysta Jan Pietrzak chciał by nawet 200-metrowy Łuk Triumfalny w hołdzie bohaterom Bitwy Warszawskiej 1920 roku stanął w nurcie Wisły. Dlaczego? Bo, jak twierdził artysta, w żadnym innym mieście w Europie takiego łuku nie ma. Poza tym, budując łuk na Wiśle nie trzeba by było uzyskiwać zgody na budowę od władz Warszawy. Rzeką włada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.  Niestety jednak na planach się skończyło. Władze Warszawy postanowiły, że odpowiednim miejscem na wybudowanie monumentu upamiętniającego Bitwę Warszawską będzie Plac Na Rozdrożu.