Taki znak jest umieszczony kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem, ale kiedy podjedziesz bliżej tego skrzyżowania będziesz zaskoczony. 

Pod znakiem widnieje długi napis: „Nie dotyczy służb miejskich, ZTM, TAXI, MTON, motocykli, pojazdów zaopatrzenia stacji BP, dojazdu do posesji przy ul. Białowiejskiej, poj. Budowy II linii metra. Nie dotyczy pojazdów oznakowanych kartą parkingową i kartą kombatanta wymienionych w Art. 8 i 8b ustawy Prawo o ruchu drogowym”.

Zbigniew Pieniak (62l.) - Skrzyżowanie jest bardzo nieczytelne. Nie dziwię się, że jest tyle wypadków na drodze - mówi.

Zarząd Dróg Miejskich uważa, że to rozwiązanie jest optymalne

Dla kierowców jednak jest to nieczytelne. - Chodzi o bałagan, niechlujność i nadmiar oznakowania - przekonują.

Prace nad rozbudową metra nie pomagają w spokojnej i prawidłowej jeździe przez skrzyżowanie.

Tak wygląda skrzyżowanie grozy na Woli

- Zawsze skręcam w prawo, wyjeżdżając z Castorama – komentuje kobieta. Jednak ta niewiedza może słono kosztować, bo w tamtą stronę jechać mogą tylko pojazd upoważnione.

Inni kierowcy ostrzegają, że policjanci "lubią" stać za skrzyżowaniem. Kiedy ktoś pojedzie w prawo to może słono zapłacić.