Około 19-letnia sunia przeszła przez piekło.
Wieczorem 1 grudnia policja i Specjalistyczna Jednostka Ratownictwa Weterynaryjnego interweniowali na posesji w Radości.
Pies mieszkał w kartonie ustawionym na betonie przy gołębniku na posesji. Podłoga pudła, które służyło zwierzęciu za schronienie, była wygryziona. Sunia jadła karton z głodu! W misce zamiast jedzenia czy wody były liście.
Uratowana sunia została i przewieziona do Natolińskiej Lecznicy Weterynaryjnej.
Fundacja Futrzaki, która zaopiekowała się pies, stwierdziła, że nie widziała jeszcze takiego dramatu.
Pies ważył zaledwie 6 kg, z czego połowę jego wagi stanowiły guzy na obu listwach mlecznych.
W lecznicy weterynaryjnej natychmiast rozpoczęto diagnostykę zwierzęcia.
Stan zdrowia suni był dramatyczny, a rokowania słabe.
Niestety, życia skrajnie zaniedbanego psa nie udało się uratować.
Sprawa znęcania się nad zwierzęciem została zgłoszona do prokuratury.