Budka została wykonana z drewna pomalowanego na biało oraz szkła.

"Wietrzny telefon ro rozmów z tymi, których brakuje"

Jej otwarcie nastąpiło 14 maja. Od tamtego czasu codziennie odwiedza ją około 20-30 osób.

Każdy szuka w niej czegoś innego, jednak głównym założeniem jest możliwość duchowej rozmowy z bliską zmarłą osobą.

Można to potraktować jako miejsce żałoby, refleksji, czy po prostu ciepłych wspomnień, ponieważ wchodząc do środka naprawdę ciężko jest odpędzić się od uczucia, że doświadcza się czegoś poza światem materialnym.

W budce znajduje się księga z wyjaśnieniem koncepcji w kilku językach.

Telefon w budce nie jest podłączony do kontaktu.

Koncepcja jest niezwykle prosta, żeby nie powiedzieć prostacka, ponieważ „Wietrzny Telefon” to nic innego jak niedziałająca budka telefoniczna.

- Wizyta w budce była dla mnie możliwością rozmowy z moim zmarłym ojcem. Odszedł 30 lat temu, tutaj mogłem się z nim znowu połączyć - mówi Janusz.

- Gdy weszłam do budki i momentalnie pomyślałem o mojej zmarłej przyjaciółce. Niedawno jechałam przez wieś w której znajduje się jej grób, ale byłam zbyt zabiegana żeby się zatrzymać. Przeprosiłam za to i obiecałam, że następnym razem zapalę znicz - wyznaje Małgorzata.

Budka telefoniczna która powstała na warszawskim Osiedlu Jazdów jest wyjątkowa dlatego, że telefon nie jest nawet podłączony do prądu.