Warszawa przejmuje Szpiegowo. Miasto weszło na teren z komornikiem

O godz. 9 pojawił się również komornik, a wraz z nim pracownik fizyczny z nożycami do cięcia łańcucha i ręczną akumulatorową piłą tarczową.

Na miejscu zjawił się również wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek, a później również prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Wejście na teren "Szpiegowa" nie było jednak proste.

Wejścia na teren "Szpiegowa" pilnowali ochroniarze wynajęci przez stronę rosyjską. 

Przejęcie "Szpiegowa" odbywa się spokojnie.

Doszło też do użycia piły i przecięcia łańcuchów.

Co ciekawe, reporter „Gazety Wyborczej” dostrzegł, jak bocznym wyjściem dozorca ze Szpiegowa wymyka się, zabierając ze sobą grzejnik elektryczny!

Przypominamy, że "Szpiegowo" to zespół dwóch połączonych kaskadowych bloków przy ul. Sobieskiego 100, które powstały w latach 1977-1978 na mocy umowy z ZSRR o wymianie gruntów pod przedstawicielstwa handlowe.

W czasach PRL był zarazem hotelem i rezydencją dla radzieckich dyplomatów.

W marcu, gdy stosunki polsko-rosyjskie po wybuchu wojny na Ukrainie uległy pogorszeniu, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział przejęcie osiedla radzieckich dyplomatów.

Prezydent Warszawy zapowiedział również, że docelowo, po przejęciu budynków i przeprowadzeniu w nich niezbędnych remontów, "Szpiegowo" ma być wykorzystane do zakwaterowania ukraińskich uchodźców.

O godz. 10:20 rozpoczęła się konferencja prasowa, w której udział wzięli Rafał Trzaskowski i Andrij Deszczycia, ambasadora Ukrainy w Polsce.

"Jesteśmy na ulicy Sobieskiego, tak jak obiecywałem przejmujemy tzw. szpiegowo, będziemy starali się je przekazać dla naszych ukraińskich gości" - powiedział Trzaskowski.

"Cieszę się, że w tak symboliczny sposób możemy pokazać, że Warszawa pomaga naszym ukraińskim przyjaciołom" - mówił prezydent.