Prawdziwy horror od miesięcy rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami mieszkania. 39-latek znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją partnerką. Kobieta w końcu powiedziała dość i w zeszłą środę, 28 lipca, poprosiła o pomoc otwockich policjantów. - Zgłosiła się kobieta z dzieckiem, która bała się wrócić do mieszkania, ponieważ jej konkubent był bardzo agresywny. Nadmieniła, że mężczyzna od marca bieżącego roku często wszczyna awantury, podczas których wyzywa ją, ubliża i popycha - wyjaśniła mł. asp. Paulina Harabin z otwockiej policji.
Mundurowi natychmiast udali się pod wskazany adres. Widok policjantów nie uspokoił jednak agresywnego 39-latka. Wręcz przeciwnie - swoją złość przeniósł na funkcjonariuszy. Mężczyzna nie reagował na żadne polecenia policjantów, więc użyli wobec niego siły fizycznej i założyli na ręce kajdanki. To zadziałało na agresora jak czerwona płachta na byka. 39-latek stał się jeszcze bardziej agresywny i zaczął wyzywać oraz kopać policjantów.
Polecany artykuł:
Co więcej, agresywny mężczyzna groził funkcjonariuszem śmiercią i podpaleniem ich dobytku! Chciał w ten sposób wymusić na nich odstąpienie od czynności służbowych. Mundurowi byli jednak nieugięci, a agresja 39-latka przybierała na sile.
- Podczas doprowadzenia do radiowozu, 39-latek cały czas znieważał funkcjonariuszy i stawiał opór. Kiedy policjanci wsadzili mężczyznę do pojazdu i zamknęli drzwi, ten położył się kanapie i zaczął w nie kopać, czym spowodował ich uszkodzenie. Zatrzymany mężczyzna trafił do celi na komendzie - przekazała mł. asp. Paulina Harabin.
Śledczy przedstawili zatrzymanemu 39-latkowi aż osiem zarzutów, które dotyczyły znieważenia, naruszenia, kierowania gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy oraz zmuszania ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, uszkodzenia radiowozu, a także znęcania się fizycznego i psychicznego nad konkubiną. Decyzją sądu mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.