Tam, gdzie jest dużo ludzi, czyhają też złodzieje. Tylko czekają, aż na chwilę zostawimy nasze rzeczy i pójdziemy do wody albo zaczniemy bawić się z dzieckiem. Wystarczy moment nieuwagi, żeby pozostawiony bez opieki plecak albo torba znalazły się w rękach rabusiów.
Złodziej potrzebuje dosłownie kilku sekund, żeby gdzieś przerzucić nasze rzeczy, schować albo zwyczajnie z nimi uciec. Korzystają z tego, że na kąpieliskach jest mnóstwo ludzi, a lejący się z nieba żar usypia czujność potencjalnych ofiar. Na ogół nie atakują też od razu. - Mogą obserwować nas przy bankomacie, żeby poznać PIN do naszej karty, a potem iść za nami na plażę i czekać na dogodny moment, żeby zabrać nam portfel - tłumaczy "Swojak" (39 l.), policjant operacyjny z Komendy Stołecznej.
Dlatego policjanci specjalnie dla naszych Czytelników wybrali się nad Jeziorko Czerniakowskie i podszyli się pod złodziei. Tam wypatrzyli nieostrożną plażowiczkę, która zostawiła swoje rzeczy bez opieki i zajęła się zabawą z córką. Kiedy pani Klaudyna wróciła na swój koc, złapała się za głowę. - O matko, gdzie moja torba?! - krzyczała. Na szczęście zdenerwowanie nie potrwało długo. Policjanci zwrócili kobiecie "łup" i przestrzegli, jak bezpiecznie odpoczywać. W panikę wpadł też młody chłopak, którego plecak zginął, kiedy on grał z kolegami w piłkę.
Policjanci przypominają, aby nigdy nie zostawiać toreb bez opieki. Można poprosić kogoś leżącego na kocu obok, żeby zwrócił uwagę na rzeczy. Bardzo ważne jest też, aby nie trzymać w jednym miejscu portfela z dowodem osobistym i kluczy do mieszkania, bo możemy nie tylko stracić pieniądze, ale też zachęcić przestępców do włamania do domu.
Podcasty
Playlisty tematyczne
