Do zdarzenia doszło w Siedlcach u zbiegu ulic Kilińskiego i 3-go Maja. Jadący z duża prędkością w kierunku Armii Krajowej BMW wpadło w rondo. Duża siła uderzenia o krawędź chodnika wyrzuciła auto do góry, które dachowało po drugiej stronie ronda. Strażacy wydobyli z wraku kierowcę, który od razu trafił do karetki pogotowia. Policjanci na miejscu chcieli sprawdzić trzeźwość mężczyzny lecz nie poddał się dobrowolnie kontroli alkomatem.
A był to 26-letni obywatel Ukrainy pracujący w Siedlcach. Od „rajdowca” w szpitalu pod przymusem pobrano krew na zawartość alkoholu i innych środków psychoaktywnych. Policja wyjaśnia przyczyny brawurowej jazdy 26-latka. Czeka na wyniki testów, które dadzą odpowiedź czy szaleńcza jazda była spowodowana alkoholem czy tez innymi niedozwolonymi substancjami.