"Na co dzień nas nie widać, zostaliśmy zapomniani też przez rząd, a również potrzebujemy pomocy! - alarmują uczestnicy
pikiety. Na placu Zamkowym zgromadziło się już około 150 osób. Większość uczestników pilnuje reżimu sanitarnego.
- Firmy zanotowały spadek swoich obrotów do 0 zł. To jest 100 proc. Od marca nasze rodziny, nasze dzieci i nasi pracownicy nie mają co liczyć na firmę, bo firma stoi. Dlaczego wszyscy o nas zapomnieli? Przecież mieliśmy tylu ludzi, którzy z nami pracowali. Pracowaliśmy dla wszystkich partii, dla wszystkich organizacji - informuje jeden z organizatorów.
Czytaj także: Kiedy wrócą imprezy masowe w Polsce? Ile potrwają obostrzenia?
Kiedy wracają imprezy?
Od 17 lipca organizacja imprez będzie znów możliwa, ale spora część budżetów firm już została przesunięta na przyszły rok.
To oznacza, że większość imprez i tak się nie odbędzie, a to oznacza kolejne straty dla branż eventowych.
Źródło: Protest branży eventowej na placu Zamkowym. "Zostaliśmy zapomniani przez rząd"