Przez buspas ciągle się spóźniamy

2009-10-01 7:00

Buspas na Trasie Łazienkowskiej spowodował prawdziwą komunikacyjną katorgę! Nasi dziennikarze sprawdzili, jaka gehenna codziennie spotyka pasażerów jadących Trasą Łazienkowską do centrum.

Według naszych wyliczeń mieszkaniec Wesołej i Rembertowa zamiast 50 minut podróżuje aż 70, a ten, który dojeżdża z Międzylesia, nawet godzinę i 15 minut! To średnio o dwadzieścia minut dłużej niż przed powstaniem buspasa!

Pasażerowie, którzy poruszają się autobusami kursującymi Trasą Łazienkowską, wcale nie są zadowoleni z buspasa na tej arterii. Dlaczego? Bo zanim autobus dojedzie do specjalnego pasa, grzęźnie w kilkukilometrowych korkach na ulicach dojazdowych.

W takiej sytuacji są ludzie, którzy dojeżdżają z Marysina, Wawra, Starej Miłosnej czy Rembertowa.

Do tej pory, aby z pętli Międzylesie dojechać do skrzyżowania z ul. Kinową, według rozkładu wystarczało 22 minuty. Teraz "525" przebywa tę trasę w czasie dwa razy dłuższym! To samo dzieje się z autobusami jadącymi ze Starej Miłosnej. Autobusy linii 502 na przystanek Przyczółek Grochowski zamiast po 27 minutach przyjeżdżają po 40. Horror przeżywają też pasażerowie "514", która jedzie z Wesołej, po drodze zbierając ludzi także w Rembertowie. Tuż po otworzeniu busapasa z ul. Chruściela do Żołnierskiej jechało się prawie godzinę!

A urzędnicy z ZTM uważają, że wszystko jest w porządku. - Po kilku dniach ruch się upłynni i uporządkuje - przekonuje Igor Krajnow (31 l.), rzecznik ZTM.

Ale jak widać, po ponad tygodniu od wprowadzenia tego udogodnienia jest tylko gorzej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki