Staranował furgonetkę z pieczywem

2010-03-02 3:10

To był moment! Srebrne renault megane na skrzyżowaniu Anielewicza i Smoczej z impetem uderzyło w wiozącą pieczywo furgonetkę. Siła zderzenia była tak duża, że dostawczak przewrócił się na bok i upadł w poprzek jezdni ulicy Smoczej! Lekko ranny kierowca trafił do szpitala, a ruch samochodowy na Muranowie został sparaliżowany.

Godzina 7.30. Ulicą Smoczą w kierunku Stawek jedzie furgonetka wioząca świeże pieczywo do muranowskich sklepów. Kierowca wjeżdża na skrzyżowanie z ulicą Anielewicza. Już z niego zjeżdża, gdy czuje uderzenie w tył pojazdu. W zderzak dostawczego mercedesa uderzyła osobówka. Nagle kierowca furgonetki kompletnie traci panowanie nad swoim wozem. Maszyna zaczyna jechać od krawężnika do krawężnika. W wyniku uderzenia wypełniony bułkami i chlebem samochód przewraca się na bok i upada w poprzek ulicy Smoczej.

Prowadzący renault o własnych siłach wychodzi ze swojego samochodu. Srebrna osobówka ma całkowicie skasowany przód. Uderzenie było tak silne, że otworzyły się poduszki powietrzne. Kierowca wzywa na miejsce pogotowie ratunkowe i policjantów.

Karetka zawozi lekko rannego kierowcę furgonetki do szpitala na obserwację. Jednak ulica Smocza wciąż jest zablokowana przez przewróconego mercedesa. Na Muranów przyjeżdżają strażacy, którzy podnoszą wrak z powrotem na koła. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca osobówki wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, bo... się zagapił.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki