Do szokującej sytuacji doszło na początku grudnia przy ul. Gwiaździstej na Żoliborzu. Około 8 rano przypadkowo przechodząca tamtędy kobieta zwróciła uwagę na agresywnego mężczyznę, który wrzeszczał i przeklinał na swojego labradora. To jednak mu nie wystarczyło i w pewnym momencie doszło do rękoczynów. Zaczął okładać przerażone zwierzę po głowie i kopać. Kobieta bez wahania wyjęła telefon i nagrała całe zdarzenie.
Natychmiast zgłosiła się z nagranym wideo na najbliższy komisariat przy ul. Rydygiera 3a. Pokazała funkcjonariuszom szokujące nagranie, policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Nagranie było na tyle dokładne, że pozwoliło na szybkie ustalenie oprawcy. - Dzielnicowy rozpoznał człowieka na nagraniu. Dzięki temu udało się go namierzyć i zatrzymać - przekazała Elwira Kozłowska z żoliborskiej policji.
Polecany artykuł:
Bestia trafiła do aresztu
Policjanci tego samego dnia znaleźli i zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który w bestialski sposób traktował czworonoga. Szokujący jest fakt, że zwierzę nawet do niego nie należało! Sprawował nad nim tymczasowo opiekę, bo właściciel labradora zachorował. Bezduszny opiekun trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał w prokuraturze zarzuty znęcania się nad zwierzęciem, za co może dostać trzy lata odsiadki.