Qczaj nie miał łatwego życia, ale dzięki swojej sile, determinacji i urokowi osobistemu udało mu się wejść na szczyt. Dziś jest jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci show-biznesu. Długo ukrywał swoją orientację seksualną. Ponad trzy lata temu zdecydował się na tzw. coming out i ujawnił, że jest gejem. Ma za sobą kilka nieudanych relacji z mężczyznami.
Z kim związany jest Qczaj?
Jakiś czas temu odnalazł jednak szczęście u boku tancerza i choreografa Tomasza Nakielskiego (27 l.). Łączy ich wyjątkowa więź. - Bliskość jest dla mnie ważniejsza od samego aktu seksualnego. Więź z drugim człowiekiem i poczucie bezpieczeństwa, kiedy jest się przy nim jest czymś dużo bardziej znaczącym niż sam seks. To, co teraz tworzę z moim partnerem jest czymś wyjątkowym. Jestem też ponad rok trzeźwy i inaczej patrzę na wiele spraw. Dzisiaj po przepracowaniu wielu rzeczy z mojej przeszłości, seks jest dla mnie sprawą drugorzędną - wyznaje „Super Expressowi” Qczaj. - Żyjąc w trzeźwości zauważyłem, że seks ma dla mnie mniejsze znaczenie niż kiedyś. Oczywiście jest on obecny w moim życiu. Mam stałego partnera i bardzo się kochamy - dodaje zapracowany trener.
Dla Qczaja bliskość ważniejsza jest niż seks!
Jego wybranek również dużo pracuje, więc nie zawsze ich noce są namiętne. - Seks zazwyczaj mamy na spontanie, bo obaj jesteśmy bardzo zapracowani. Czasem przychodzimy do domu zmęczeni i śmiejemy się z Tomkiem, że choć jesteśmy ze sobą zaledwie półtora roku to zachowujemy się jak małżeństwo z wieloletnim stażem. Bywa, że zwyczajnie padamy i nie mamy siły na nic. Zdarza nam się też umawiać na randki, które kończą się współżyciem. Wieczorami natomiast lubimy się po prostu poprzytulać, pobyć ze sobą, pogadać, zjeść coś razem… Moim zdaniem podstawą każdego związku powinna być przyjaźń. Dwoje ludzi musi przede wszystkim się lubić - zauważa celebryta. Jego związek oparty jest właśnie na przyjaźni. - Nadajemy z Tomkiem na tych samych falach. Mam wrażenie, że jesteśmy do siebie bardzo podobni. Często tak samo reagujemy na pewne sytuacje i naprawdę bardzo się lubimy - podkreśla Daniel.