"Czułam, że mam gorączkę, byłam albo rozpalona, albo trzęsłam się z zimna. Trzeciego dnia, po tym, jak spróbowałam wstać, zemdlałam. Podłączono mnie pod tlen i tyle. Lekarz, który mnie operował, ani razu się nie pojawił", wyznała Cornelie Paulina w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".