Aktorka przyznała, że w pewnym momencie zaczęła topić swoje problemy w alkoholu. Sytuacja była już tak poważna, że wzbudzała niepokój jej najbliższych.
- Pamiętam, jak leżałam całymi dniami na kanapie z psami i patrzyłam w sufit. Piłam dużo białego wina chardonnay. Isia Glądała, nasza wieloletnia przyjaciółka domu, "administratorka", jak ją nazywałyśmy, powiedziała do Matyldy: 'Uważaj, bo mama za dużo tego wina pije' - wyznała aktorka.
Przesuń w prawo, by zobaczyć następne zdjęcie.