Bayer Full - przed pandemią kasował 25 tys. zł, teraz nawet 50% mniej!
- Organizatorzy bardzo się targują. Ceny spadły o połowę. Nie każdy chce się do tego przyznać, ale prawda jest taka, że gra się za dużo mniej niż kiedyś, żeby tylko grać. Niestety mimo odmrożenia gospodarki mamy w tym roku wyjątkowo mało występów i niestety po kosztach. Występuję za mniej, bo wiem, że muszę przetrwać. Finansowo można się z nami dogadać, ale sanepid psuje plany organizatorom, którzy rezygnują z organizacji dużych plenerów. Jestem realistą. Przetrwałem już różne rzeczy i wiem, że napinanie się i trzymanie się sztywnych stawek za wszelka cenę nic nie daje. Jedyne co się u mnie nie zmieniło, to wypłaty dla członków zespołu. Dostają swoje sto procent i to się nie zmieniło. To, że dla mnie zostaje 500zł, nie ma znaczenia, bo mam m.in. Zaiksy i nie narzekam. Mnie zależy, żeby moi ludzie dostawali wypłatę bez względu na to za jaką kwotę gramy. Zespół jest najważniejszy, a ja zawsze śpiewam z wielką przyjemnością - zdradza nam wokalista Bayer Full.