Jesika i Paweł są wręcz dla siebie stworzeni. Łączą ich wspólne pasje do muzyki i do zwierząt, a przede wszystkim ogromna miłość do siebie i namiętność, która z biegiem lat nie słabnie. - Mam wrażenie, że czas w naszym związku działa na korzyść. Wciąż nie brakuje między nami miłości i namiętności. Szczerze mówiąc sama jestem tym mile zaskoczona, ponieważ dużo słyszy się o tym, że pary, które są po ślubie z biegiem lat tracą zainteresowanie sobą. U nas na szczęście tak się nie dzieje. Ciągle jest niezmiennie tak samo fajnie – uśmiecha się Jesika w rozmowie z „Super Expressem”.
Jesika i Paweł nigdy się ze sobą nie nudzą
Para jest ze sobą bardzo szczęśliwa, a rutyna nie dopada ich nawet mimo wspólnej pracy. Nie w głowach, by wystawiać swój związek na próbę, choć zarówno wokalistka jak i jej mąż cieszą się powodzeniem. - Ani ja ani Paweł nie wchodzimy w żadne romanse. Oczywiście nie mamy problemu z tym, by powiedzieć głośno w swojej obecności, że przeszła obok nas piękna kobieta, czy przystojny mężczyzna albo, że jakaś aktorka jest seksowna czy aktor pociągający. To są dla nas normalne sprawy. Muszę też pochwalić mojego męża, bo na jednym z naszych wyjazdów wpadł w oko pewnej kobiecie, która wręcz uwodziła go na moich oczach. Jej zachowania były bardzo niestosowne. Bardzo zaimponowała mi postawa Pawła, który był obojętny i nie dał się ani sprowokować ani wciągnąć w jej gierki. Cóż, na niektóre panie obrączka zamiast odstraszać działa jak magnes. Na szczęście są jeszcze mężczyźni z zasadami – cieszy się dumna ze swojego męża piosenkarka, do której też wzdycha niejeden fan, ale doskonale potrafi rozdzielać pracę od życia prywatnego. - Wierność w naszym związku jest podstawą. Pod tym względem jesteśmy lojalni i pewni siebie. Nie po to wzięliśmy ślub, żeby rozglądać się na boki za innymi. Każdy miał swoją młodość, w której się wyszalał, ale odkąd zdecydowaliśmy się iść razem przez życie i przysięgając sobie miłość i wierność mamy świadomość nie dajemy sobie powodów do zazdrości – zapewnia autorka hitu „Tysiąc uczuć”. Gwiazda twierdzi, że w ich małżeństwie nie ma rutyny mimo że oboje są bardzo zapracowanymi ludźmi.
Jesika lubi podkreślić swoja kobiecość seksowna bielizną
Artystka nie ukrywa, że lubi piękną bieliznę. Zakłada ja dla siebie i dla ukochanego, który docenia jej starania. - Uwielbiam czarną, koronkową bieliznę, którą często zakładam, żeby nacieszyć także oko męża – uchyla rąbka tajemnicy. A kto częściej inicjuje seks? - W tej kwestii rozumiemy się bez słów. Wystarczy, że w odpowiedni sposób spojrzymy na siebie i wiadomo o co chodzi. Na szczęście dobraliśmy się również pod względem temperamentów – podsumowuje Jesika, która szykuje się do realizacji teledysku do piosenki „Kochaj mnie”, a w międzyczasie dogląda swojej hodowli kotów JesiCat.