Aktorka i influencerka jest konkretną kobietą, i w życiu i w miłości. Zwraca uwagę na różnicę pomiędzy seksem a kochaniem się z kimś, ponieważ to zupełnie inne doznania i emocje. - Nie lubię słowa „seks”, ponieważ dostrzegam różnicę pomiędzy uprawianiem seksu, a uprawianiem miłości. Sam seks jest dla mnie mało istotny i kojarzy mi się z tym, że człowiek daje upust swoim emocjom, czy innym uczuciom w sposób dość mechaniczny, bez zaangażowania. Natomiast kochanie się z partnerem to jest coś, co jest dla mnie ogromnie ważne, bo wynika z miłości i wzajemnej fascynacji - mówi „Super Expressowi” Kamila Ścibiorek, która od ponad roku jest w szczęśliwym związku partnerskim, opartym na miłości i zaufaniu, a także udanym życiu erotycznym. Gwiazda nie ukrywa, że czuje się na tyle bezpiecznie w tej relacji, że planuje powiększenie rodziny. - Bardzo bym chciała w niedalekiej przyszłości zostać mamą. Mam nadzieję, że to marzenie niebawem się spełni - zdradza nam aktorka i przyznaje, że myśl o macierzyństwie pojawiła się u niej dopiero jak poznała swojego obecnego ukochanego. Przy nim nie musi się też niczego krępować, ale nie zawsze była w satysfakcjonujących ją związkach.
Kamila współżycie rozpoczęła będąc na studiach
- Swoją seksualność tak naprawdę odkryłam po trzydziestym roku życia. Zmieniłam podejście do wielu aspektów życia, także seksualnego. Wychowywałam się w rodzinie katolickiej, gdzie istniało przekonanie, że seks jest grzechem i złem. Byłam przez to zblokowana w relacjach z mężczyznami. Współżycie zaczęłam dość późno, bo dopiero na studiach i nie czułam wówczas żadnych fajerwerków. Było fajnie, ale miałam też takie poczucie, że jak byłam w związku to seks jest bardziej obowiązkiem. Oczywiście próbowałam czerpać z tego przyjemność. Nie wymagałam jednak wiele od partnerów i właśnie wtedy uprawiałam seks, a nie miłość - przyznaje artystka i zwraca uwagę na to, że z partnerem trzeba rozmawiać o swoich potrzebach. - Dziś nie mam problemu z tym, by ze swoim ukochanym rozmawiać o sprawach dotyczących bliskości. Odkąd dojrzałam emocjonalnie, nie wstydzę się też wymagać. Na szczęście obecnie mam tak fantastycznego partnera, któremu nawet nie muszę mówić o swoich pragnieniach i który w łóżku nie jest egoistą. Często mam wrażenie, że rozumiemy się bez słów, a nasze ciała podczas zbliżenia biją w tym samym rytmie, do tego dochodzą niesamowite emocje - cieszy się Kamila. Aktorkę już we wrześniu zobaczymy w nowej sztuce teatralnej, pt. „Bonobo”.