Alicja Ziętek przeżyła śmierć kliniczną: Byłam w niebie, widziałam raj! - Super Express
Byłam w niebie. widziałam raj

Byłam w niebie. widziałam raj

Alicja Ziętek znalazła się na stole operacyjnym nagle. Wiedziała, że poród będzie skomplikowany, nie bała się jednak śmierci. Najważniejsze było dziecko. Podczas operacji zorientowała się, że coś jest nie tak. Była pod narkozą, gdy usłyszała lekarza:
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Byłam w niebie. widziałam raj

Byłam w niebie. widziałam raj

- Ratujemy już tylko dziecko - powiedział, a pani Alicja poczuła, że zapada się w ciemność. - Bałam się, ale zobaczyłam, że przecież żyję i unoszę się nad podłogą - relacjonuje swoje niezwykłe przeżycie pani Alicja. - Patrzyłam, jak lekarze biegają nad moim ciałem. Próbowałam ich odpychać, ale mnie nie widzieli. Wyfrunęłam przez okno na ulicę, mijałam ludzi, ale nikt mnie nie widział. Byłam przerażona - opowiada.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Byłam w niebie. widziałam raj

Byłam w niebie. widziałam raj

Wtedy zobaczyła światełko i usłyszała głos: "Ja ci wskażę drogę!". - Szłam w kierunku światła i znalazłam się w pięknym świecie, gdzie kolory były intensywne jak żadne na ziemi. Widziałam kwiaty, tęczę, wszystko było miłością. Światło nie świeciło z góry na dół, lecz odwrotnie. Zobaczyłam pole tulipanów i usłyszałam, że... do mnie mówią! W niebieskich byli zaklęci ci, którzy nie zrealizowali czegoś na ziemi, w białych i żółtych ci, których życie było dobre - mówi pani Alicja.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Byłam w niebie. widziałam raj

Byłam w niebie. widziałam raj

Pod koniec podróży zobaczyła świetlistą postać. Opowiedziała jej o swoim życiu. - Nauczyłam się, że najważniejsza jest miłość. Ale jeśli ktoś chce odciąć się od ludzi, ma do tego prawo, można kochać nawet rośliny czy kamienie. Teraz nie boję się śmierci. Głos na tamtym świecie powiedział mi: "Nieważna forma i budowa, ważne są wartości".
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Byłam w niebie. widziałam raj

Byłam w niebie. widziałam raj

Jak wygląda śmierć? Wszyscy zmarli widzą to samo Doświadczenia z pogranicza życia i śmierci już w latach 70. opisał w słynnej książce "Życie po życiu" amerykański psycholog i lekarz dr Raymond Moody. Po wysłuchaniu relacji kilku tysięcy osób, które doświadczyły śmierci klinicznej, wyodrębnił typowe wrażenia towarzyszące "przechodzeniu na tamtą stronę": obserwowanie swojego reanimowanego ciała z góry, zwykle spod sufitu, przechodzenie przez tunel, na którego końcu znajduje się światło, a także kontakt ze zmarłymi krewnymi lub istotą wyższą. Według Moody'ego powrotowi do świata żywych zawsze towarzyszy smutek i niechęć. Moody stwierdził w swojej książce, że wiele osób, które przeżyły śmierć kliniczną, nie wykazuje strachu przed śmiercią, oczekując jej jako czegoś dobrego.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Powrót
Byłam w niebie. widziałam raj
Byłam w niebie. widziałam raj
Byłam w niebie. widziałam raj
Byłam w niebie. widziałam raj
Byłam w niebie. widziałam raj
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email