Archiwum - Super Express
Absurdy PRL

Absurdy PRL

Godzina policyjna to jeden z wymysłów PRL-u, który ograniczał wolność człowieka. Od 22.00 do 6 rano obywatele nie mogli poruszać się po Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Nie było więc nocnych powrotów do domu z imprezy. Takie wybryki mogłyby się skończyć aresztem.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Absurdy PRL

Absurdy PRL

Puste półki w sklepach nikogo nie dziwiły. Często okazywało się, że ekspedientka może zaoferować jedynie...ocet. Rzeczywistość gospodarcza nie była różowa. Dieta Polaków w czasach PRL była dość uboga. W codziennym menu zwykłego Polaka przeważały kopytka i pyzy suto okraszone tłuszczemziemniaki z kefirem, czy kapustą.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Absurdy PRL

Absurdy PRL

Wijące się kolejki przed sklepami to chyba najbardziej charakterystyczny widok z czasów PRL. Stać trzeba było po wszystko. Od papieru toaletowego, po mięso, na pralkach kończąc. Co ciekawe, ludzie często nie wiedzieli po co właściwie stoją, co dziś "rzucą" do sklepu. Stało się kilka godzin, a nawet dni. Po pewnym czasie powstała nawet nowa profesja. "Stacz kolejkowy" spędzał życie w kolejkach odciążając tym samym obywateli. Oczywiście za każde zakupy pobierał niemałą prowizję.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Absurdy PRL

Absurdy PRL

Aby zmniejszyć zapotrzebowanie na produkty mięsne wymyślono poniedziałki wolne od mięsa. W praktyce oznaczało to, że w każdy poniedziałek (później środę) mięso nie było sprzedawane w ogóle. Dlaczego poniedziałek? Absolutnie dnia wolnego od spożywania mięsa nie można było wyznaczyć na piątek, żeby przypadkiem nie kojarzyło się to z katolicką tradycją. Z kolei w niedzielę obiady były zawsze najbardziej obfite. Uznano więc, że nikomu nie zaszkodzi, jak w poniedziałek mięsa nie zje.
Autor: Chris Niedenthal/ Forum
Rozwiń
Abrurdy PRL

Abrurdy PRL

Władze PRL postanowiły ułatwić Polakom życie wprowadzając do obiegu kartki. W rzeczywistości były wynikiem silnych niedoborów na rynku. Większość polskich towarów wędrowała na zagraniczne rynki. W Polsce zostawało niewiele. W czasach PRL kartkowane było dosłownie wszystko. Od benzyny, po obuwie, na kiełbasie kończąc. Zakupy musiały być naprawdę przemyślane. Jeżeli kobieta kupiła za małe buty (bo akurat tylko taki rozmiar był w sklepie), buty te musiały jej służyć przez kolejny rok. System kartkowy funkcjonował do 1989 roku. Został zniesiony 1 sierpnia przez rząd Mieczysława Rakowskiego.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Powrót
Absurdy PRL
Absurdy PRL
Absurdy PRL
Absurdy PRL
Abrurdy PRL
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email