Borys Szyc kocha na wiosnę. Szyc i Zosia Ślotała
Kiedy jednak zobaczyliśmy Borysa, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Ten macho przy ukochanej stał się bezbronnym chłopcem. Czule ją pieścił, głaskał po głowie. Ona odwzajemniała się namiętnymi pocałunkami i pogłaskiwała wybranka. Na koniec zjedli smaczny obiad. Nic tak nie zbliża ludzi jak wspólny smaczny posiłek.
Jakie cuda może zdziałać przyroda! Wystarczy odrobina słońca, ptasie trele, świeża zieleń i kolorowe kwiaty, aby poczuć przypływ uczuć. Kto wie, może w sercu Borysa wiosna zagości na dłużej?
Autor: Archiwum serwisu,