Degeneracja w gimnazjum
Bochnia. Bitwa na noże
Mieli pałki, kastety, noże, a nawet siekiery. Tak uzbrojeni stawili się na odludnym polu na obrzeżach Bochni (woj. małopolskie) gimnazjaliści, którzy chcieli wyrównać rachunki w ramach tzw. ustawki. Rozlewowi krwi przeszkodziła policja, która zatrzymała kilkunastu uczniów. Powód zaplanowanego pojedynku? Jedni byli z Gimnazjum nr 1, drudzy z Gimnazjum nr 2. - My się z "Jedynką" nie lubimy - wyznał wtedy z zaciętą miną Bartek W. (15 l.), uczeń "Dwójki" i uczestnik ustawki. Chwalił się, że uciekłby z pewnością policji, gdyby nie wypadek przy pracy. Wpadł, bo wrócił po... siekierę, którą zgubił.