Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy pracowali - Super Express
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Autor: Archiwum serwisu,
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Marek Chłopek (44 l.), rolnik ze wsi Żebrak (Mazowieckie): - Kiedy premier grał, ja orałem traktorem pole. Za te godziny, które Tusk przeznaczył na tenisa, nie powinien mieć zapłacone. Honorowy człowiek, jeżeli zostałby przyłapany jak premier, powinien zrzec się zapłaty za zabawę w godzinach pracy. Szef rządu powinien dawać przykład!
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Aleksander Monach (53 l.), mechanik samochodowy, Białystok: - Gdybym tak jak premier Tusk urządził sobie relaks w środku dnia, to po prostu bym nie zarobił! Żeby się utrzymać i opłacić podatki na urzędniczą mafię, muszę harować od 5 rano do 18 wieczorem. gdy premier grał, ja wymieniałem uszczelkę pod głowicą silnika.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Kamila Kmita (37 l.), dyrektor przedszkola w Grabówce (woj. podlaskie): - W piątek jak zwykle zaczęłam pracę o godz. 6.30 i skończyłam o 18, a oprócz zwykłych obowiązków miałam kontrolę z ZUS. Nawet sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, abym mogła wyjść w godzinach pracy! To nie do pomyślenia!
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Stanisław Dulko (55 l.), kierowca autokaru, Białystok (woj. podlaskie): - Gdybym zrobił tak jak pan premier i podczas godzin pracy poszedł sobie pograć w tenisa, natychmiast zadzwoniłby mój szef. I miałby rację, bo jak to by wyglądało? Dzieci czekają na autokar, bo chcą wyjechać na wycieczkę, a ja sobie poszedłem pograć w tenisa.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Adam Pietrzak (38 l.), monter ogrodzeń, Białystok: - To dla mnie sytuacja w ogóle niewyobrażalna, aby opuścić miejsce pracy w ciągu dnia. Zostałbym zwolniony. Montujemy elementy bezpieczeństwa przy drodze i cały dzień spędzam przy szosie, a w piątek, gdy premier Donald Tusk grał w tenisa, pracowaliśmy podczas ulewy.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...

Wiesław Syrowiec (56 l.), sklepikarz z Siedlec: - Ja w tym czasie sprzedawałem towar klientom. Premier w tym czasie powinien rozwiązywać problemy. Jest ich przecież tak dużo w naszym kraju. Padają małe sklepiki takie jak mój i to trzeba załatwić, a nie machać rakietą. To nieprawdopodobne, że tak można lekceważyć pracę.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Powrót
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Gdy Tusk pykał w tenisa normalni Polacy...
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email