Kargule i Pawlaki bawią nad od 55 lat
Polska komedia wszech czasów
Komedia o skłóconych zabużanach osiedlonych na Ziemiach Odzyskanych, w intencji Sylwestra Chęcińskiego i Andrzej Mularczyka była hołdem złożonym kilku milionom ludzi przerzuconych po wojnie ze Wschodu na Zachód bydlęcymi wagonami. Premiera „samych swoich” odbyła się 15 września 1967 r. w kinie „Moskwa” w Warszawie. „Nie ma mocnych” trafiła na ekrany kin w 1974, a „Kochaj albo rzuć ” w 1977. „Polska komedia wszech czasów”, jak często się o niej mówi, miała dwa potężne filary: Władysława Hańczę i Wacława Kowalskiego w rolach głównych.
Kultowa scena z filmy "Sami swoi"
Słynne „Kargul, podejdź no do płota!” – gdy Kazimierz Pawlak woła sąsiada na stałe weszło do języka potocznego. Na zdjeciu pojedynek Pawlaka z Kargulem przy płocie na tłuczenie garnków i cięcie koszul.
W trakcie zdjęć do filmu "Kochaj albo rzuć", Dobrzykowice 1974
Zdjęcia kręcono we wsi Dobrzykowice koło Wrocławia. Na zdjęciu od lewej: Halina Buyno-Łoza, Władysław Hańcza, Maria Zbyszewska, Wacław Kowalski, Anna Dymna, Andrzej Wasilewicz.
Anna Dymna, Dobrzykowice, lipiec 1973
Podczas kręcenia „Nie ma mocnych” młodziutka Anna Dymna zetknęła się z gwiazdorską obsadą doświadczonych aktorów. Jednak największe wrażenie wywarł na niej Władysław Hańcza. W biografii "Dymna" pióra Elżbiety Baniewicz wspominała to spotkanie tak: „Hańcza był mężczyzną do zakochania. Fascynującym. Ciepły, mocny, opiekuńczy, cokolwiek perwersyjny, zawsze szarmancki. Umiał żyć z fantazją, dla kawału potrafił wydać masę pieniędzy, dla żartu gotów ponieść sporo poświęceń. Nauczył mnie cierpliwości. „Aniu, jak ty chcesz być aktorką filmową - monologował - musisz nauczyć się czekać. To podstawowa umiejętność. Usiądź, porozmawiaj z miłymi ludźmi, zjedz coś, napij się, tylko się nie denerwuj. Po dziesięciu godzinach czekania będziesz musiała zagrać i miliony to zobaczą. Nikogo nie interesuje wtedy, kiedy to nakręcisz, ile czekasz, tylko jak to zrobisz! Nie narzekaj, tylko ciesz się życiem. A jak się będziesz denerwować, osłabniesz i źle zagrasz. Po co ci to?”
Na zdjęciu aktorka Anna Dymna podczas zdjęć do filmu w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego pt. "Nie ma mocnych".
Duchyll Martin Smith (Shirley córka Jaśka Pawlaka, starszego brata), “Kochaj albo rzuć”, 1977
Pawlak i Kargul przeżyli szok, gdy okazało się, że córką zakochanego w kresowych tradycjach Jaśka (Johna) Pawlaka była Afroamerykanka. Córka Jaśka, Shirley. wyglądała, jakby kolor jej skóry był zasługą samoopalacza. Niektórzy widzowie czekali nawet, że okaże się, że córka Jaśka jest jednak biała.
Jerzy Janeczek (Witia Pawlak) i Ilona Kuśmierska (Jadźka Kargul), “Nie ma mocnych”, 1974.
„Parobka chcecie za Anię kupić!” - mówi Witia Pawlak do ojca i teścia. Na pewno pamiętacie. Po tej scenie następuje jeden z najśmieszniejszych dialogów między głównymi bohaterami:
Kazimierz Pawlak: Eż, ta twoja Jadźka to ziółko spod ciemnej gwiazdy. Widzisz, władzę ludową przeciwko nam buntuje.
Władysław Kargul: Toż i Witia tam!
Kazimierz Pawlak: Witia! Witia spokojny, mój charakter, ale ona, jaszczurka, wszystkim kręci.
Władysław Kargul: Bo ma głowę po mnie, he, he, jak Ania.
Kazimierz Pawlak: A to teraz wiem, dlaczego egzaminów nie zdała.
Władysław Kargul: Boś się modlił o to!
Kazimierz Pawlak: Ot, prawdę powiedział – i załatwił wszystko i z niebem, i z władzą, ot, widzisz, dyrektor posadę załatwił.
Władysław Kargul: Ty oczadział, Kaźmierz, skąd ty jemu dzika weźmiesz, taż ty nie myśliwy.
Kazimierz Pawlak: Trzeba mieć na czym czapkie nosić! Myśliwce mnie popierają, ja myśliwców popieram.
Andrzej Mularczyk - autor scenariusza trylogii
Autorem opowieści o repatriantach zza Buga był scenarzysta wszystkich części trylogii - Andrzej Mularczyk. To z rodzinnych wspomnień narodził się jego pomysł, by opowiedzieć o Kargulach i Pawlakach. Stryj scenarzysty, Jan Mularczyk, to pierwowzór Kazimierza Pawlaka. Podobnie jak w filmie, jechał na Ziemie Odzyskane, gdy na łące zauważył krowę z ułamanym rogiem, rozpoznaną jako należącą do sąsiada z rodzinnej Boryczówki, z którym miał niekończący się konflikt o miedzę. Właśnie dlatego postanowił, że wysiądzie i osiądzie tam, dokąd zaprowadziła go krowa: we wsi Tymowa między Lubinem a Ścinawą.
Sylwester Chęciński - reżyser trylogii
W wywiadzie dla „Dziennika Łódzkiego” Jerzy Janeczek - filmowy Witia, opowiedział, że na planie wszystkich części trylogii o Kargulu i Pawlaku panowała nieprawdopodobna dyscyplina. „Reżyser nie dopuszczał, żebyśmy się wygłupiali”, wyjaśnił. Sylwester Chęciński tłumaczył ekipie: „Postaci w tym filmie są bardzo poważne i wszystko traktują niezwykle serio. Śmieszne natomiast są sytuacje i dialogi. Właśnie to zderzenie najlepiej buduje komizm filmu. Komedia to poważna robota”.
Wacław Kowalski - marzył o karierze operowej, został najpopularniejszym aktorem PRL
Dla Wacława Kowalskiego rola Pawlaka, mimo, że miał za sobą już setkę wyrazistych ról filmowych, była rolą życia. Niezwykle ekstrawertyczny spalał się podczas budowania roli. Kłócił się z reżyserem i za chwilę godził. Rola Kazimierza Pawlaka w komediowej trylogii Sylwestra Chęcińskiego przyniosła mu największą popularność i uznanie. Przyćmiła ją dopiero rola dozorcy Popiołka w serialu Dom Jana Łomnickiego według scenariusza Andrzej Mularczyka. Wacław Kowalski w 1988 otrzymał nagrodę Wiktora dla najpopularniejszej postaci TVP.