M jak miłość: Andrzej i Tomek pobili się o Agnieszkę - Super Express
M jak miłość

M jak miłość

Chodakowski wie, że w domu - przy Marcie - nie może z Andrzejem otwarcie porozmawiać… I dlatego odwiedza Budzyńskiego w kancelarii.  - Mam pilną i poufną sprawę. Możemy pogadać w cztery oczy? Pół godziny później, obaj podjeżdżają do jednego z parków…
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
M jak miłość

M jak miłość

- Jakim trzeba być sukinsynem, żeby wyciąć kobiecie taki numer?! A te wszystkie cholerne deklaracje o uczuciu, rodzinie, a ślub?! Tomek atakuje, ale Budzyński skutecznie się "odgryza": - Spokojnie, nie unoś się tak. W gniewie człowiek odsłania swoje najsłabsze miejsca… Kochasz się w Agnieszce. Dlatego ta sprawa tak cię poruszyła!
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
M jak miłość

M jak miłość

- Każdy broni się jak może - Chodakowski z trudem panuje nad nerwami. - Ale lepiej te najważniejsze argumenty zostaw dla Marty… Wkrótce ci się przydadzą! - Chyba nie powiesz Marcie? Nie możesz! - Nie? A kto mnie powstrzyma? Tomek odwraca się, by odejść… A Budzyński panikuje - i wymierza cios. Jednak policjant ma przewagę.
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
M jak miłość

M jak miłość

Małgosia - gdy dowiaduje się od Marty o wypadku Andrzeja - od razu się niepokoi.- Tomek… Powiedz, że nie miałeś z tym nic wspólnego! I robi wszystko, by okazać siostrze wsparcie. Jest przy niej, gdy Wojciechowska rozmawia z lekarzem i gdy czeka na wynik tomografii… W końcu ranny odzyskuje przytomność. Jednak, gdy pada pytanie o to, co wydarzyło się w parku…Jednak nic nie może powiedzieć. A raczej - nie chce.
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
M jak miłość

M jak miłość

Neurolog zleca kolejne badania. I obawia się, że Budzyński cierpi na amnezję... - Boże, Andrzej… Tak się o ciebie bałam! Nie zniosłabym, gdyby coś złego ci się stało! - Marta, bliska łez, czuwa przy narzeczonym. - Tak bardzo cię kocham…
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
M jak miłość

M jak miłość

A gdy lekarz zgadza się na odwiedziny, do chorego zagląda też Tomek. - To moja robota? - Na to wygląda. Rozbiłem łeb o krawężnik - przy Chodakowskim, "amnezja" Andrzeja nagle znika. - Nawet tak bardzo nie boli.
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
Powrót
M jak miłość
M jak miłość
M jak miłość
M jak miłość
M jak miłość
M jak miłość
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email