Jak ustalił "Super Express", w ciągu najbliższych dni w Sądzie Okręgowym w Białymstoku odbędzie się już druga rozprawa rozwodowa Kamińskich. Poseł zapewnia, że nie ma zamiaru kłócić się o pieniądze. Wart kilkaset tysięcy złotych dom i działki przepisał już na żonę, zostawił jej też samochód. Płaci też alimenty na córki - łącznie 2400 zł.

W PiS aż huczy od plotek na temat rzekomego romansu Kamińskiego z działaczką tej partii. - Nie mam żadnego romansu - zarzeka się poseł. - Wiem o tych plotkach, ale nie mają one nic wspólnego z prawdą. Staram się teraz skoncentrować tylko i wyłącznie na pracy - deklaruje.

O rodzinnych kłopotach posła wie już prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński (64 l.). Kamiński rozmawiał z nim na ten temat. - Prezes nie zagląda nikomu do sypialni - mówi nam jeden z polityków tej partii. - Interesowało go tylko, czy Mariusz nie skrzywdzi swoich dzieci. Kiedy dowiedział się, że przepisał na nie cały majątek, przestał interesować się tą sprawą. Z żoną posła mimo wielokrotnych prób nie udało nam się wczoraj skontaktować.