TROTYL NA TUPOLEWIE: W samolocie był trotyl - Super Express
W samolocie był trotyl

W samolocie był trotyl

- Prokuratura nie była zainteresowana badaniem odzieży, którą przywiozłem z Moskwy. Wtedy podjęliśmy decyzję, że ten materiał zostanie wysłany za granicę do zbadania pod kątem biologicznym i chemicznym - mówił kilka dni temu se24.tv Stanisław Zagrodzki, którego kuzynka Ewa Bąkowska zginęła w katastrofie smoleńskiej. O wynikach tej analizy poinformował wczoraj portal Niezalezna.pl. Profesor Kazimierz Nowaczyk opublikował wyniki badań m.in. fragmentu pasa bezpieczeństwa z tupolewa oraz części rękawa koszuli ofiary. Według tej analizy na fragmencie pasa są ślady trotylu. Jak wykonano to badanie? Sposobem domowym. Próbki umieszczono w dwóch pojemnikach laboratoryjnych.
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
W samolocie był trotyl

W samolocie był trotyl

Badany materiał został dwukrotnie nasączony metanolem i pozostawiony przez 3 godziny w pojemnikach aż do wyschnięcia płynu. Pozostałość płynu została odparowana za pomocą suszarki. Osad na dnie pojemników testowano przy użyciu zestawu odczynników w sprayu. Dno pojemnika wytarto dołączonym paskiem, który następnie został spryskany sprayem z tego samego zestawu. Obserwowano zmianę koloru paska i porównywano z instrukcją obsługi. - Podczas gdy ekstrakt z próbki rękawa koszuli nie wykazał obecności materiałów wybuchowych, trzy próby przeprowadzone na ekstrakcie z pasa bezpieczeństwa wykazały obecność TNT (2,4,6-trinitrotoluen, trotyl) - czytamy we wnioskach profesora Nowaczyka, który sam sugeruje, że teraz należy przeprowadzić profesjonalne badania.
Autor: Archiwum serwisu,
Rozwiń
Powrót
W samolocie był trotyl
W samolocie był trotyl
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email