Michał Struzik (46 l.), nauczyciel: – Mam łzy w oczach, kiedy myślę o Prezydenckiej Parze. Miałem okazję spotkać Lecha Kaczyńskiego (†61 l.) osobiście, gdy był jeszcze prezydentem Warszawy. Czuję ogromny ból po śmierci człowieka, który imponował dobrocią i mądrością.

Cecylia Skibiński (55 l.), pracownik telekomunikacji: – Przyszłam tutaj, żeby pożegnać ofiary tej potwornej katastrofy, w której zginęli wspaniali ludzie. Nie mogłam bez słowa przejść obok tej tragedii. Podobnie jak tysiące innych ludzi musiałam tu przyjść, żeby choć w taki sposób oddać im hołd.

Aleksandra Łuczyńska (21 l.), studentka: – Przyszłam tutaj, bo jestem patriotką. Musiałam oddać ostatni hołd tragicznie zmarłemu Prezydentowi i Jego żonie, a także wszystkim innym ludziom, którzy stracili życie w katastrofie w Smoleńsku. To mój obowiązek wobec Ojczyzny i samej siebie. Katarzyna Robotnikowska (21 l.), studentka: – W takim momencie nie są ważne podziały polityczne, bo wszyscy jesteśmy Polakami. Straciliśmy najważniejszych ludzi w kraju. Przyszłam tu, by pożegnać Tych bohaterów. Nigdy nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie przyszła na te uroczystości.

Jan Cieśla (58 l.), emeryt: – Uważam, że każdy Polak powinien tu być, aby oddać hołd zmarłej Parze Prezydenckiej. To jest nasz patriotyczny obowiązek. U mnie to była potrzeba serca, musiałem przyjść na uroczystości pogrzebowe.