Kulisy pracy w telewizji w dobie KORONAWIRUSA. Dziennikarz TVP UJAWNIA [WYWIAD]

2020-04-03 8:00

Dziennikarz medyczny Adam Giza prowadzi w TVP INFO bijący obecnie rekordy oglądalności program „Koronawirus poradnik”. Nam opowiedział o tym, jak wygląda praca w telewizji w czasach pandemii i dlaczego wirus, z którym walczy świat, wciąż jest zagadką.

Wzrasta liczba zakażonych koronawirusem

i

Autor: pixabay zdjęcie ilustracyjne

- Obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa zaskoczyła Polaków. Kiedy pan - dziennikarz medyczny - zorientował się, że wirus, który wydawał się być odległym i egzotycznym problemem, tak bardzo zmieni nasze życie?

- Wydaje mi się, że wirus był odległy kiedy był w Azji. Kiedy okazało się, że we Włoszech jest co raz więcej przypadków zaczęliśmy się zastanawiać: skoro pokonał odległość kilkunastu tysięcy kilometrów to... pewnie te kilka z „ziemi włoskiej do Polski” też jest w stanie przebyć. Nie było jeszcze nerwowych ruchów, ale było wrażenie, że wróg jest blisko i trzeba myśleć o nim poważnie.

- Prowadzi pan w TVP Info program "Koronawirus poradnik", czy to oznacza, że wciąż jeszcze możemy się dowiedzieć czegoś nowego na temat wirusa i tego, jak możemy się przed nim chronić? Jak dużo o nim już wiemy?

- Naukowcy są zgodni, że wiedzą o wirusie co raz więcej, ale to jak na "wirusologię" nowy przypadek i podobno potrafi zaskakiwać. W dalszym ciągu nie wiadomo dlaczego szerokim łukiem omija małe dzieci, dlaczego jego objawy u jednego pacjenta są drastyczne, a u drugiego błahe. O ile naukowcy mają już swoje doświadczenia i spostrzeżenia, o tyle Polacy mają sporo pytań, stąd nasz program cieszy się rekordową jak na stacje informacyjne widownią!

- Wszyscy, którzy mogli, przeszli na system pracy z domu. Takiego programu telewizyjnego, jaki pan prowadzi, nie da się zrealizować w domu. Jak więc wygląda teraz praca w studiu? Przecież nawet makijaż wymaga bliskiego kontaktu z drugą osobą.

- Praca w studiu w czasie pandemii jest pracą szczególnej ostrożności. Wszystkie zasady, o których powtarzamy w programie wraz z ekspertami medycyny, stosujemy w praktyce. Zespół ograniczyliśmy do minimum. Na planie pracuje tylko garstka ludzi. W porównaniu z klasycznym systemem pracy w telewizji, można powiedzieć, że połowa z nas pracuje zdalnie. Redakcja umawia gości i analizuje pytania telewidzów z domu. Mamy 21 wiek, wiele rzeczy jesteśmy w stanie zrobić zdalnie. Ci, którzy muszą być w budynku TVP, dezynfekują ręce, nie podają sobie dłoni i zachowują spore odległości od siebie. Bufet telewizyjny jest zamknięty - kawę każdy pije sam w swoim pokoju. Ubrania prezenterów są ozonowane i czyszczone. Ja w domu, w sytuacjach prywatnych, też stosuje wszystkie zalecenia WHO.

- Rozmawiał pan osobiście na temat koronawirusa z wieloma lekarzami, ekspertami. Czy jest coś o czym niewiele się mówi w mediach, a warto o nim wiedzieć? Czy np. to prawda, że nawet wyleczone osoby do końca życia będą ponosić zdrowotne konsekwencje tej choroby?

- Co do zdrowotnych konsekwencji osób wyleczonych, to zależy od tego jak u nich przebiegała choroba. W większości przypadków lekarze są zgodni, że wirus nie zostawi żadnego śladu. Swoje piętno najczęściej odciska na osobach, które mają w swojej biografii inne ciężkie choroby przewlekłe  - typu nadciśnienie, choroby płuc, nowotwory układu oddechowego, problemy endokrynologiczne. Otwartym pytaniem jest czy po przebyciu choroby można zarazić się drugi raz, tzn. czy organizm po przebyciu choroby jest na nią odporny - tutaj zdania ekspertów póki co są podzielone. Ogromnym pytaniem świata nauki jest też fakt, iż wirus nie dotyka dzieci. W Warszawie mamy dwa przypadki i obydwa tak łagodne, że leczone w domu.

- Kiedy pana zdaniem wszystko wróci w Polsce do normy, a program "Koronawirus poradnik" będzie mógł zasilić archiwum telewizji i pozostanie już tylko pamiątką po tym trudnym okresie?

- Niestety nie jestem w stanie przewidzieć konkretnej daty. Wydaje mi się, że my Polacy jesteśmy tak zdyscyplinowani, że szybko poradzimy sobie z epidemią! Robimy wszystko tak, jak wskazuje "podręcznik do walki z wirusami" - siedzimy w domach, oglądamy telewizję, nie gromadzimy się, nie traktujemy okresu ograniczeń jak Włosi czy Francuzi. Jak trzeba być odpowiedzialnym, to potrafimy! Namawiam aby tak pozostało - wtedy epidemia szybko nas opuści a mój program trafi na półkę. Liczę że dostanę kolejne wyzwania!

Rozmawiała Ewa Wąsikowska-Tomczyńska

Emisja w TV:
Koronawirus poradnik
pon.-pt. 16.30 i 21.00 TVP Info

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki