Agnieszka Pilaszewska zgubiła psa córki. To, co stało się potem, wzrusza do łez

2020-02-24 4:24

Znana z „Na dobre i na złe” Agnieszka Pilaszewska (55 l.) może mówić o wielkim szczęściu. Podczas spaceru z dwoma psami w pobliżu jednej z bardziej ruchliwych ulic Warszawy straciła z oczu ukochaną suczkę córki. Na szczęście dobrzy ludzie zaopiekowali się przestraszoną suczką i zwrócili ją zaniepokojonej właścicielce. ta historia wzrusza do łez.

Na dobre i na złe odc. 753. Barbara (Agnieszka Pilaszewska)

i

Autor: Artrama Na dobre i na złe odc. 753. Barbara (Agnieszka Pilaszewska)

– Zgubiłam psa córki. Wyszłam z dwoma psami, Gordonem i Wierą, ale smycz Wiery wypadła mi z dłoni, co ją śmiertelnie przeraziło. I tak gnała na tych swoich długich, płowych łapach jak oszalała. A ja za nią w buciorach emu i puchowej kurtce jak namiot sześciu eskimosów. Wolę myśleć, że właśnie to nie pozwoliło mi jej dogonić, a nie bezradna starość. Ale, na wszelki wypadek, idę ćwiczyć, żeby móc dogonić każdego psa – tak aktorka opisała swoją przygodę, dziękując za pomoc w odnalezieniu czworonożnej zguby.

Cała historia na Instagramie aktorki.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Kochaaaaniiiii! Wszystkim kierowcom, którzy dzisiaj po 9.00 widzieli płową sunię w pomarańczowych szelkach ciągnącą za sobą automatyczną smycz, pędzącą po trzech pasach Alei Wilanowskiej w stronę Wilanowa - DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ! Dziękuję, że jej nie rozjechaliście, a Panu, który zajechał Wierce drogę w okolicach cmentarza wilanowskiego, który się nią zaopiekował i przekazał nieznanej Pani (bo gnał do pracy), która zadzwoniła do Kornelii i czekała z Wierką - DZIĘKUJĘ Państwu ze wszystkich sił! ❤️❤️❤️Macie złote serca! Tak, pies jest córki, ale tak, ja go zgubiłam. Wyszłam z dwoma psami, Gordonem i Wierą i smycz Wiery wypadła mi z dłoni, co ją śmiertelnie przeraziło. I tak, gnała na tych swoich długich, płowych łapach jak oszalała. A ja za nią w buciorach emu i puchowej kurtce jak namiot sześciu Eskimosów??‍♀️. Wolę myśleć, że właśnie to nie pozwoliło mi jej dogonić, a nie bezradna starość. Ale, na wszelki wypadek idę ćwiczyć.Żeby móc dogonić każdego psa. Dziecko @maciejewska_kornelia strasznie Cię przepraszam za ten stres. (Tak, wiem idiotyczne miejsce na rozmowę z rodziną ale wykorzystam każde nadające się na przepraszanie). Tak, boom. A zdjęcie idiotyczne, dzisiaj wyglądam jak prezes Hadesu. Z powodu stresu. Boom #tygodniuskończsię #stres #przerażenie #naszekochanepieski #cudowniludziesąwśródnas #dziękiiiiiiiii??? #oskaryzbladłyocxywiście Post udostępniony przez Agnieszka Pilaszewska (@agnieszkapilaszewska)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany