Andersz u Wojewódzkiego: "Po wypadku ludzie mnie opuścili".

2019-10-01 23:53

Alan Andersz (31 l.) wystąpił pierwszy raz w programie Kuby Wojewódzkiego. Aktor nie uniknął niewygodnych pytań, również tych związanych ze swoim wypadkiem i życiu oraz karierze po wybudzeniu ze śpiączki.

Andersz

i

Autor: AKPA

Alan Andersz aktualnie gra w serialu "39 i pół tygodnia". Kuba zażartował, że o jego karierze zrobiło się głośno, gdy chłopak leżał w śpiączce w szpitalu. Podobno zyskał łatkę "strażnika prawdy". Aktor twierdzi, że mocno wczuwa się w rolę. Jego serialowy ojciec ma guza mózgu i Alan doskonale rozumie, co to znaczy, więc może się lepiej wczuć w rolę. Okazało się, że chłopak otrzymuje mnóstwo wiadomości od ludzi, którzy są po wypadkach. Andersz: - Jestem kozakiem w życiu, czuję się mocny w pomaganiu ludziom. Ja tam byłem, wiem co to jest cierpienie. Widać było, że aktor się wzruszył, musiał nawet złapać oddech jak o tym opowiadał.  Wspomniał również o tym, że po wypadku niektórzy ludzie się od niego odwrócili. Nie miał z kim wyjść z domu, a tego potrzebował najbardziej. Wiele zawdzięcza Tomaszowi Karolakowi, z którym pracował na planie serialu "39 i pół". Starszy kolega z planu był dla niego wsparciem. Teraz życie Alana wróciło do normy, skupia się na pracy aktorskiej i pomaganiu innym. Zapytany przez Kubę o to, jak mu się układa z dziewczyną, odpowiedział jednoznacznie: - Cały czas mnie jara!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki