Boczne dosiadanie
To odmiana pozycji kowbojskiej. On kładzie się na plecach, lekko uginając nogi, ona usadawia się bokiem między jego udami, dla zachowania równowagi przytrzymuje się jego kolana. Dla pogłębienia penetracji on może w trakcie akcji lekko unosić biodra. Zaś ona, dla wzmocnienia doznań, może zataczać koła biodrami.
Rozkołysana fala
To pozycja szczególnie wskazana dla nieco chłodniejszej kochanki, która długo się rozbudza. On, z klęku, siada na piętach. Ona sadowi się na jego udach. On podtrzymuje ją za plecy tak, żeby ona mogła zarzucić mu swoje nogi na barki i maksymalnie odchylić się do tyłu. Ta pozycja wymaga od niego silnych mięśni nóg i mocnych pleców, ale efekty dla obojga są warte większego wysiłku.
Rozpalone nożyce
Ona kładzie się na plecach w poprzek łóżka, tak by jej pośladki znalazły się na krawędzi, i podnosi wysoko wyprostowane nogi. On staje na wprost (może klęczeć), wprowadzając w nią penisa. Jednocześnie chwyta partnerkę za nogi, krzyżując jej i wsuwając głowę między jej stopy. Te gimnastyczne „nożyce” wykonuje się w trakcie całej akcji.
Wielki przypływ
W tej pozycji odległość między partnerami może być naprawdę spora, za to doznania intensywne, zwłaszcza dla kobiety, gdyż jej łechtaczka i wargi sromowe będą mocno stymulowane przez ocieranie się o jego podbrzusze. Ona kładzie się na łóżku, opierając się na łokciach, z szeroko rozchylonymi nogami. On odwraca się do niej tyłem, z nogami po obu stronach jej ud. Osiągnięcie odpowiedniego kąta penetracji wymaga co prawda nieco wysiłku, ale jak już się uda, to dopiero będzie przypływ!
Taczka i jej warianty
To pozycje tylne, coraz bardziej lubiane przez kobiety. W każdym wariancie między kochankami jest zachowany dystans. Klasyka wygląda tak, że ona przyjmuje pozycję na czworaka, on staje za nią i chwyta ją za nogi, unosząc ją wysoko, co wymusza na niej podparcie się na łokciach lub na wyprostowanych rękach.
Uprawiając koronasutrę, warto pamiętać, że prezerwatywa przed koronawirusem nie chroni, a chociaż seks sprzyja odporności, to jednak z uwagi na to, że wciąż o tym nowym wirusie mało wiemy, nawet podczas zwykłego kataru lepiej się od seksu wstrzymać.