Adam Kalisz, doskonale wszystkim znany pod pseudonimem Adaśko, przekazał fanom szokujące informacje dotyczące tego, co się z nim działo w ciągu ostatnich dni. Do obszernego wpisu w sieci gwiazdor disco-polo dołączył swoje zdjęcie ze szpitala.
NIE PRZEGAP: Tak mieszka Alicja Bachleda-Curuś, nigdy wcześniej tego nie pokazała. Na widok jej salonu w Los Angeles padniecie! [ZDJĘCIE]
Nowotwór zaatakował uwielbianego gwiazdora disco-polo. Błaga tylko o jedno
Adaśko przyznał się, że zdiagnozowano u niego nowotwór jąder. Do porcji smutnych informacji dołączył jednak jedną dobrą wiadomość - chorobę udało się zatrzymać. Postanowił przełamać tabu dotyczące tego typu raka, do którego wielu mężczyzn nie miałoby odwagi się przyznać.
NIE PRZEGAP: Patrycja Markowska w żałobie. "Serce mi pęka". Tragiczna historia
- Z nowotworem zawarliśmy pokój! Mam nadzieję, że dotrzyma umowy jak najdłużej. [...] Nowotwór jądra - bo taką usłyszałem diagnozę, atakuje głównie młodych mężczyzn w wieku od 20 do 44 lat. Uważam, że powinno się o tym mówić, bo nadal u facetów to temat "tabu", dlatego postanowiłem napisać ten post - czytamy we wpisie gwiazdora disco polo.
Adaśko ma dwie ważne prośby w tej sprawie, jedną do mężczyzn, drugą do kobiet.
- Dlatego Panowie! Moszny w dłoń! Samobadanie jest mega ważne! Gdy już coś wykryjecie, nie bójcie się lekarza, nie bójcie się do tego przyznać. Chłopaki! Przecież to chodzi o nasz ulubiony organ, więc dlaczego mamy o niego nie dbać? Leczenie również nie jest straszne, amputacja jednego jądra nie zmniejsza męskości, bo kto jest mniej męski, facet z jednym jajem, czy facet który przegrał walkę przez ukrywanie prawdy o swoim zdrowiu? A co najważniejsze cały nasz sprzęt działa poprawnie, dzieci można płodzić! Kobiety! Do Was również apel! Badajcie częściej Waszych mężczyzn, przecież to badanie jest bardzo przyjemne! - napisał gwiazdor disco-polo.