Festiwal w Opolu w czasach koronawirusa: Tego nie widziałeś w telewizji! I VLOG

2020-09-09 18:00

Tegoroczny Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu był jedynym w tym roku z wielkich festiwali muzycznych, które się odbyły na normalnych zasadach. Mimo pandemii, organizatorzy postanowili, że będzie on tak samo rozrywkowy, jak te, które pamiętamy, ale ze względów bezpieczeństwa trzeba było jednak wprowadzić wiele zabezpieczeń, żeby artyści, ekipy techniczne i oczywiście widzowie wyjechali z Opola w pełnym zdrowiu. Jak to naprawdę wyglądało? Zobacz materiał wideo.

Festiwal w Opolu w czasach KORONAWIRUSA: Tego NIE ZOBACZYCIE w TELEWIZJI. Vlog Ewy Wąsikowskiej

Najważniejsze były zasady higieniczne obowiązujące w opolskim amfiteatrze. Każda osoba wchodząca na jego teren miała mierzoną temperaturę. Gdyby termometr pokazywał gorączkę, zostałaby zawrócona. Wszyscy tam przebywający mieli też obowiązek noszenia maseczek. W wielu miejscach były też dostępne płyny do dezynfekcji rąk.

Największa zmiana dotyczyła jednak ograniczenia liczby osób na widowni. W tym roku festiwalowe koncerty oglądało o połowę mniej osób niż zazwyczaj. Co drugie krzesełko było zablokowane i nie dało się na nim usiąść. W części VIP był postawiony specjalny klubowy namiot, który każdego dnia przed koncertem ozonowano.

Mimo tych ograniczeń atmosfera tegorocznego festiwalu była wyjątkowo ciepła. Nie brakowało podczas tych czterech dni wielu wzruszających momentów, które chwytały za gardło. Były nimi m.in. koncerty z piosenkami autorstwa Jarosława Kukulskiego czy jego żony Anny Jantar oraz konkurs Debiuty, który wygrał niepełnosprawny Kamil Czeszel. Więcej o nich we vlogu Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki