Grażyna Szapołowska pozwała Jana Englerta. Do dziś mają kosę. "Udaje, że mnie nie zna"

2021-07-05 15:40

Dokładnie 10 lat temu Grażyna Szapołowska z hukiem wyleciała z Teatru Narodowego, którego dyrektorem jest Jan Englert. Aktorka została przez niego zwolniona dyscyplinarnie, bo nie stawiła się na spektaklu. W tym czasie była na planie finałowego odcinka programu "Bitwa na głosy", w którym pełniła rolę jurorki. Aktorka pozwała dyrektora. Okazuje się, że żałuje wojny, którą mu wypowiedziała. Po latach Grażyna Szapołowska ujawniła, jakie ma dziś relacje z Janem Englertem.

Grażyna Szapołowska i Jan Englert

i

Autor: Super Express Grażyna Szapołowska i Jan Englert

To było najgłośniejsze zwolnienie z pracy, o jakim słyszał show-biznes. Grażyna Szapołowska była aktorką Teatru Narodowego w Warszawie. Zgodziła się jednak przyjąć posadę jurora w show TVP "Bitwa na głosy", a jeden ze spektakli przypadł na dzień finału show. Szapołowska wybrała wtedy telewizję, a widzowie, którzy pojawili się na spektaklu, musieli wracać do domów... Jan Englert dyscyplinarnie zwolnił swoją koleżankę. Sprawa trafiła do sądu, ale tam po 10 miesiącach walki Szapołowska przegrała z Englertem. Aktor długo to przeżywał.

- To jedna z bardziej traumatycznych sytuacji w moim życiu. Przecież koleżankę trzeba było zwolnić z pracy, a to nic miłego. Nie wyrzucałem jej jednak na bruk, nie była to osoba, która nie ma z czego żyć. Ubolewam, że na jej życzenie stała się z tego sprawa publiczna. Podała mnie do sądu. Była pewna, że będzie to służyło jej karierze. Wtedy była moda udowadniania, że pracodawca nie ma racji - mówił w wywiadzie udzielonym Tomaszowi Raczkowi. - To była bezprecedensowa sytuacja, bardzo trudna, przeżywałem to niezwykle mocno. Musiałem być konsekwentny. Teatr to zawód zespołowy. Ma się gwiazdę w zespole, która może całkowicie zdemolować funkcjonowanie drużyny - wyjaśnił. 

NIE PRZEGAP: Seksowna 68-letnia Grażyna Szapołowska kusi nad Bałtykiem. Ależ ona wygląda! Mamy zdjęcia

Po 10 latach od tej sytuacji właśnie skomentowała ją Grażyna Szapołowska. Aktorka była gościem pierwszego odcinka nowej audycji radiowej Marcina Wolniaka "Marcin movie" w Polskim Radiu Londyn. Dziennikarz zapytał gwiazdę polskiego kina, czy są role, których żałuje. Jej odpowiedź była zaskakująca. 

- Nie ma filmów, w których drugi raz bym nie wystąpiła. Niczego nie żałuję, naprawdę. Nie ma takich momentów, których bym żałowała. Za wyjątkiem może, kiedy pokłóciłam się z Jankiem Englertem i zostałam usunięta z teatru. To było niepotrzebne w mojej karierze - przyznała szczerze Grażyna Szapołowska. 

ZOBACZ TAKŻE: Sopot jej nie wystarczył. Doda podbiła Monako. Na festiwalu filmowym wygląda jak milion dolarów. Ogłosiła niespodziankę! Mamy zdjęcia

Jak wyglądają dziś relacje Grażyny Szapołowskiej i Jana Englerta?

- Nasze relacje nie zostały naprawione, nie mamy kontaktu. Udaje, że mnie nie zna cały czas. Mija mnie bokiem - wyjawiła gwiazda. 

On wspomina to jako traumę, ona żałuje. A tak miło byłoby się po prostu pogodzić. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki